Piłkarze reprezentacji Ekwadoru wygrali w Kurytybie z drużyną Hondurasu po dwóch golach Ennera Valencii. Wygrana pozwala ekipie "La Tri wciąż liczyć się w walce o awans z grupy E.
Podopieczni trenera Luisa Suareza odpowiedzieli strzałem Victora Bernardeza. Zawodnik z niewielkiej odległości głową uderzał w stronę bramki, ale futbolówka pofrunęła nad poprzeczką "La Tri”.
Pierwszy gol tego meczu padł w 31 minucie. Piłkę spod własnej bramki wykopał bramkarz ekipy prowadzonej przez Reinaldo Ruedę, ta trafiła do Carlosa Costly'ego, który mocnym, precyzyjnym strzałem dał prowadzenie Honduranom.
Niedługo cieszyli się z wyniku 1:0 piłkarze z Ameryki Środkowej. Minutę po bramce Costly'ego wyrównał Enner Valencia. W polu karnym strzelał Felipe Caicedo, piłka po rykoszecie poleciała wzdłuż bramki, a na długim słupku całą akcję, dostawiając nogę, zamknął napastnik reprezentacji Ekwadoru.
W ostatniej minucie pierwszej połowy z rzutu wolnego uderzał jeszcze Victor Bernardez. Z mocnym strzałem zawodnika z Honurasu dobrze poradził sobie bramkarz Ekwadoru, Alexander Dominguez.
Honduranie zagrozili bramce rywali już na początku drugiej odsłony. Bryan Beckeles próbował zaskoczyć golkipera reprezentacji Ekwadoru strzałem z dystansu, ale Dominguez kolejny raz dobrze interweniował.
W 59 minucie gry w pole karne z piłką wpadł Caicedo, którego wślizgiem próbował powstrzymać jeden z defensorów ekipy z Hondurasu, zahaczając Ekwadorczyka. Sędzia jednak nie dopatrzył się faulu.
Wyjść na prowadzenie piłkarzom "La Tri” udało się dopiero w 66 minucie. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Walter Ayovi, piłka spadła na głowę Ennera Valencii, który po raz drugi w tym meczu, a po raz trzeci na brazylijskim mundialu, umieścił futbolówkę w bramce rywala.
Mimo kilku sytuacji dla obu zespołów żadnej z drużyn nie udało się już zmienić rezultatu tego spotkania. Ekwador pokonał Honduras w Kurytybie 2:1 dzięki dwóm golom Ennera Valencii i nadal liczy się w walce o awans do 1/8 finału mistrzostw świata. Podopieczni trenera Luisa Suareza też jeszcze nie tracą szans na wyjście z grupy, ale do ich sukcesu potrzeba spełnienia kilku mało prawdopodobnych czynników.
W ostatniej serii gier grupowych Ekwador spróbuje sprawić niespodziankę i urwać punkty reprezentacji Francji, Honduras natomiast zmierzy się z drużyną Szwajcarii.
Honduras - Ekwador 1:2 (1:1)
Bramki: Costly (31) - E. Valencia (34, 65).
Honduras: Valladares - Beckeles, Bernandez, Figueroa, Izaguirre (46 J. C. Garcia) - Najar, Garrido (71 Martinez), Espinoza, Garcia (82 B. Garcia), Claros - Costly.
Ekwador: Dominguez - Guagua, Paredes, Ayovi, Erazo - Minda (83 Gruezo), Noboa, A. Valencia, Caicedo (82 Mendez), Montero (92 Achilier) - E. Valencia.
Żółte kartki: Bernandez, Bengston - E. Valencia, A. Valencia, Montero.
Sędzia: Benjamin Williams (Australia).