Związek ma być przyjazny dla klubów – to główna dewiza Zbigniewa Bartnika, który w tym tygodniu przejął stery w LZPN. Następca Mariana Rapy chce też wprowadzić szereg innych zmian.
I wylicza przyczyny: Duże koszty, duże opłaty, coraz mniejsze dotacje, mniejsza ilość młodzieży i trudniejsza praca z nią oraz bardzo częste błędy popełniane przez zarządzających piłką, czyli brak orientacji jak się ma np. wymóg licencyjny do rzeczywistości.
Nowy prezes LZPN zapowiada, że będzie mocno wsłuchiwał się w głosy z tzw. terenu. – Będę szybko wyciągał wnioski w przypadku informacji o tym, że dzieje się źle w zarządzaniu przez związek, słabo funkcjonują komisje, wydziały, czy biuro. Oczywiście wtedy hamulcowych należy przenieść na inne stanowisko lub po prostu podziękować za pracę – mówi Bartnik.
Szef związku zamierza również zaproponować klubom stworzenie Rady Klubów na poziomie III i IV ligi oraz niższych klas rozgrywkowych.
– Chodzi o to żeby przedstawiciele klubów spotykali się cyklicznie, nie tylko przed sezonem, ale w trakcie i podnosili problemy, które będziemy starali się rozwiązać. Jak będzie potrzeba przyjedziemy jako działacze zarządu, aby porozmawiać z potencjalnym sponsorem, wójtem gminy, burmistrzem czy prezydentem miasta – podkreśla Bartnik.
Jego celem jest również poprawa strony internetowej LZPN, która w zamyśle ma być przejrzysta, zawierać wiele informacji i współpracować z innymi portalami. Nowy prezes stawia także na komunikatywność na linii związek – kluby.
Uchwały zarządu i inne ważne dokumenty mają się pojawiać na stronie związku. Z niej kluby mają też czerpać wiedzę na temat konserwacji boisk czy pozyskiwania środków na działalność. Sam również zamierza sięgać po pieniądze z dotacji zewnętrznych. – Ich pozyskiwanie chcę zacząć od 2014 roku. Znajdę osoby, które w tym pomogą – zapewnia Bartnik.
Wsród ważnych celów programu prezesa LZPN są też m.in. promocja młodych zawodników, wsparcie imprez masowych, zagospodarowanie Orlików i znalezienie sponsorów dla lig młodzieżowych, którzy ufundują nagrody dla najlepszych drużyn.
I uwaga! Bartnik zapowiada też podzielenie się z klubami pieniędzmi zarobionymi przez związek oraz wspomaganie ich w płaceniu za sędziów w rozgrywkach dziewcząt i najmłodszych grup szkoleniowych. (DW)