Reprezentacja Polski we wtorek zameldowała się we francuskim La Baule, które będzie siedzibą kadry na czas Euro 2016.
Po poniedziałkowym meczu z reprezentacją Litwy biało-czerwoni na kilkanaście godzin wrócili jeszcze do hotelu, gdzie przeszli odnowę biologiczną i spędzili ostatnią noc przed opuszczeniem kraju. Około godz. 11 z lotniska Kraków Balice odlecieli do Saint-Nazaire, skąd po nieco ponad dwugodzinnym locie udali się autokarem do La Baule. Wieczorem na miejscu odbędą pierwszy trening, który zgodnie z zaleceniami UEFA będzie otwarty dla publiczności.
Razem z kolegami do Francji polecieli Michał Pazdan i Łukasz Piszczek, którzy z powodu problemów zdrowotnych, nie zagrali w meczu z Litwą. Ich występ na Euro 2016 nie jest jednak zagrożony. Znacznie gorzej wygląda sytuacja Kamila Grosickiego. Skrzydłowy Rennes, który w poniedziałkowym spotkaniu był jednym z najlepszych na boisku, skręcił staw skokowy. Badania wykonane po meczu wykazały nadwyrężenie aparatu torebkowo-wiązadłowego stawu. Sztab medyczny natychmiast przystąpił do zabiegów rehabilitacyjnych, ale występ Grosika w niedzielę stoi pod znakiem zapytania.
Mimo kolejnej kontuzji i kiepskich wyników w ostatnich sparingach, atmosfera w reprezentacji Polski wciąż jest znakomita.
– Wiadomo, że w meczach z Holandią i Litwą dawaliśmy z siebie wszystko, ale nie wszystko potoczyło się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Pod względem jakości gry nie były to nasze najlepsze występy. Nie ma to jednak większego znaczenia, z chwilą rozpoczęcia mistrzostw Europy będzie się liczyło tylko to, co pokażemy we Francji. Mieliśmy swoje sytuacje w starciu z Litwą, szkoda też, że nie zareagowaliśmy odpowiednio na ostrą grę ze strony Litwinów. Czasami trzeba pokazać, że nie damy sobie w kaszę dmuchać – powiedział Robert Lewandowski.
– Irlandczycy prezentują bardzo zbliżony styl. Piłkarze muszą być przygotowani na walkę od pierwszego gwizdka. Chcemy osiągnąć najlepszą dyspozycję podczas turnieju, mieliśmy jednak swoje okazje w poniedziałkowym meczu, ale Litwini bardzo ofiarnie się bronili i ostatecznie bramek nie było – dodał selekcjoner Adam Nawałka, który – przynajmniej oficjalnie – nie zdecydował jeszcze, kto będzie pierwszym bramkarzem naszej kadry podczas turnieju we Francji.
– Jeszcze nie zdecydowaliśmy. Najprawdopodobniej decyzja zapadnie tuż przed spotkaniem z Irlandią Północną. Najpierw poznają ją jednak bramkarze – stwierdził szkoleniowiec. Patrząc na uśmiechniętego Wojciecha Szczęsnego i wściekłego Łukasza Fabiańskiego w strefie mieszanej po meczu z Litwą, można było jednak odnieść wrażenie, że klamka już zapadła.
Euro 2016 rozpocznie się w piątek od spotkania reprezentacji Rumunii i Francji. Biało-czerwoni swój pierwszy mecz rozegrają w niedzielę. O godz. 18 w Nicei zmierzą się z Irlandią Północną.