Fot. dw
Omega rozbiła na własnym stadionie Włókniarza Frampol aż 6:1, ale prawdziwą sensacją były rozmiary zwycięstwa Roztocza Szczebrzeszyn nad Gromem Różaniec – 8:0.
W meczu na szczycie trzecie dotychczas w tabeli Roztocze Szczebrzeszyn rozbiło drugi Grom Różaniec aż 8:0.
– Przegraliśmy tak wysoko między innymi dlatego, że mieliśmy pięciu kontuzjowanych obrońców. Cała nasza formacja defensywna w tym spotkaniu to jeden wielki eksperyment. Niestety zostaliśmy całkowicie zdominowani i nie dało się tego powstrzymać – powiedział trener Gromu Bogdan Antolak. – Zdecydowanie dominowaliśmy od samego początku spotkania. Zagraliśmy koncertowo, taki wynik to najniższy wymiar kary – stwierdził trener Roztocza Jarosław Czarniecki.
Roztocze Szczebrzeszyn – Grom Różaniec 8:0 (4:0)
Bramki: Malec (5), Gałka (22, 26), A Wołoch (35, 54, 67), K. Kornas (75, 81).
Grom: Markowicz – Kwiatkowski (46 K. Wróbel), Mazur (46 J. Grasza), Komosa, Kapuśniak, Rak, Kaproń (75 Gawroński), Wojtowicz, Larwa, P. Wróbel, Kusiak (85 J. Grasza).
Roztocze: Hadło – Wyrostkiewicz, Mazur (65 Szwacha), Robak, Chałas, K. Wołoch, Malec (60 Bubiłek), Lawruk (70 Wurszt), Ł. Kornas (71 K. Kornas), Gałka, A. Wołoch.
Sędziował: Rafał Łyś.
Po rundzie jesiennej Omega Stary Zamość do liderującej Łady 1945 Biłgoraj traciła sześć punktów i mogła poważnie myśleć o odrobieniu strat w drugiej części sezonu. Po 26 kolejkach spadkowicz z czwarte ligi wciąż plasuje się w górnej połowie tabeli, ale strata do biało-niebieskich to dziś już 15 „oczek”. Główną bolączką jest problem z wygrywaniem. Omega nie gra wcale źle, ale głupio straciła już wiele punktów. W weekend zwyciężyła dopiero po raz trzeci w tym roku.
Sobotnie spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla gospodarzy. W 8 min na prowadzenie wyprowadził ich Andrzej Ignaciuk, a siedem minut później na 2:0 podwyższył Bartosz Nizioł. W tym momencie wydawało się, że podopieczni Pawła Lewandowskiego wygrają ten mecz łatwo i przyjemnie. Ale Włókniarz zdołał się podnieść. W 28 min kontaktowego gola strzelił Kamil Kapica. Do końca pierwszej połowy atakowali raz jedni, raz drudzy, ale więcej bramek nie padło i na przerwę gospodarze schodzili przy minimalnym, jednobramkowym prowadzeniu.
Po przerwie rozpoczęła się dominacja Omegi. W 54 min Nizioł podwyższył na 3:1, a następnie popis dał Dmytro Gunchenko, który w ciągu 32 minut skompletował klasycznego hat-tricka.
Omega Stary Zamość – Włókniarz Frampol 6:1 (2:1)
Bramki: Ignaciuk (8), B. Nizioł (15, 54), Gunchenko (57, 64, 89) – Kapica (28).
Omega: Szopa (63 Mężyński) – P. Tchórz, Mikulski, Denis, Maziarczyk (70 Dywański), Ignaciuk (65 Bochniak), P. Nizioł, Wajdyk, B. Nizioł, Gunchenko, Wiatrzyk (46 K. Bojar).
Włókniarz: Saj – Antończak, D. Swatowski, Bielecki, Myszak, J. Dycha (70 Spólnik), Łukasik, Branewski, Kapica, Wnuk (65 Kawęcki), R. Swatowski (75 Decyk).
Sędziował: Piotr Burak.
Rewelacyjnie spisujący się wiosną Cosmos Józefów nie wykorzystał szansy, aby jeszcze dalej odskoczyć od strefy spadkowej i znacznie przybliżyć się do utrzymania. Beniaminek, który ma na rozkładzie m.in. Huczwę Tyszowce i Grom Różaniec, niespodziewanie przegrał na własnym stadionie z innym zespołem, starającym się uniknąć degradacji – Olimpią Miączyn. Podopieczni Jarosława Kaczoruka sprawili niemałą niespodziankę, zwyciężając po raz drugi z rzędu. Zaskoczeniem jest nawet nie tyle samo zwycięstwo Olimpii, co jego rozmiary (4:1), bo Cosmos dopiero po raz drugi w tym sezonie pozwolił wbić sobie cztery bramki. Wcześniej ta sztuka udała się jedynie znacznie wyżej notowane Victorii Łukowa/Chmielek.
Cosmos Józefów – Olimpia Miączyn 1:4 (0:2)
Bramki: Karólak (89) – Chmiel (29), P. Mielniczek samobójcza), Rudakov (51), Yakovliuk (82).
Cosmos: Gontarz – Gnap (71 Nowak), M. Mielniczek (65 A. Paniak), P. Mielniczek, Kołcon (75 Nieścior), Przybysławski, Podolak, Łagożny, Sz. Mielniczek, Danaj (46 D. Paniak), Karólak (90+3 Nieścior).
Olimpia: Szczepaniak (81 Łukasik) – Markiewicz, Wróbel (90 T. Różniatowski), Cisek, Chmiel, Yakovliuk, Rudakov, P. Różniatowski (81 Praczuk), M. Jechorek, Kołodziej.
Sędziował: Andrzej Swacha.
Podopieczni Marka Hyza na dobre się rozkręcili. Od czasu wyjazdowej wpadki w Lubyczy Królewskiej (3:3 ze słabą Granicą), w czterech kolejnych spotkaniach wywalczyli dziesięć punktów. Tym razem okazali się lepsi od Orkana Bełżec, którego pewnie ograli na jego terenie 3:0. Zanim zaczęli strzelać bramki, musieli jednak trochę pomęczyć się z niżej notowanym rywalem. Dopiero w 54 min wynik otworzył Marcin Staroń. Później poszło już z górki. W 70 min Staroń dołożył drugie trafienie, a w 86 min do własnej bramki futbolówkę skierował Damian Łakus.
Orkan Bełżec – Victoria Łukowa Chmielek 0:3 (0:0)
Bramki: Staroń (54, 70), Łakus (86 samobójcza).
Orkan: Nowicki – Stadnicki (46 Krawczyk), Maciejko, Łakus, P. Krupa (75 Czachor), M. Krupa (85 Kawałko), Bajwoluk, Cywka, Kiszczuk (56 Lewko), Janik, Wiciejowski.
Victoria: Monastyrski – Późniak, Kurzyna, Kukiełka, Dziura (80 Grasza), Staroń (85 Kołodziej), Klecha, Stelmach, Misiarz (68 Obszyński), Skrzypek (75 Robak), Dorosz.
Sędziował: Marek Borowiński.
Lider niespodziewanie stracił punkty z niżej notowaną Pogonią 96 Łaszczówka i to mimo, że od drugiej minuty prowadził 1:0 po golu Marka Pydy. Goście wyrównali jeszcze przed przerwą i dowieźli korzystny rezultat do końca.
Łada 1945 Biłgoraj – Pogoń 96 Łaszczówka 1:1 (1:1)
Bramki: Pyda (2 z karnego) – Jakubiak (20).
Łada: Szawara – Kuliński, Mazurek, Mulawa, Hanas (60 Myszak), Czok, Steskiv, Birut, Blicharz, (46 Kharmushka), Konopkam (70 Rataj), Pyda.
Pogoń: Berbecki – Tatar, Stępniak (60 Zatorski), Podborny, Nizio, Bugaychuk, Jakubiak, Kielar, Kharkevych (80 Nowosad), Walentyn (67 Kołodziejski), Halasa (90 Kowalczyk).
Sędziował: Konrad Lipski.
Ostoja Skierbieszów – Huczwa Tyszowce 1:3 (0:1)
Bramki: Waga (65) – Sioma (45, 71), Droździel (57).
Ostoja: Bratkiewicz – Duda, Serafin, Kobylas, Kropornicki, Kierepka (70 Suski), Nowogrodzki, Koziej, Waga. Maruchniak (88 Maciaszek), Nowak. (51 Pszenniak).
Huczwa: Rypnowskyy – Iwanicki, Orzechowski (73 Kalski), Bojarczuk, Dmytruk, Sak, Sioma, Droździel, Jurkiewicz (85 Surmacz), Ziółkowski, Dworak.
Sędziował: Konrad Kostrubała.
Granica Lubycza Królewska – Igros Krasnobród 0:5 (0:2)
Bramki: Turczyn (6, 80, 83), Gozdek (63), Anioł (14).
Igros: Gradziuk – Buczak, Grela, Anioł (83 Szewczuk), Bartecki, Biela (65 Sz. Kostrubiec), Margol (83 Molenda), Seń, Turczyn, Mielniczek 70 (A Kostrubiec), Gozdek.
Granica: Hudaszek – , Boyko, Sawiak, Kamiński, Kudyba, Micek (72 Dydmajer), J Kulpa, B Kulpa, Słotwiński (52 Ozdoba), Reszta (75 Szuper), Czapla.
Sędziował: Tomasz Lenard.
Korona Łaszczów – Sokół Zwierzyniec 5:1 (3:0)
Bramki dla Korony: Jamroż (10), Borowiak (20, 30), Wawryca (70), Martyniuk (85) - Malesza (74).
Korona: Fedyna – Rój, Brytan, Mossurec, Kuźniarski, Martyniuk, Jamroż, Stefanik (85 Mikołajczuk), Mac (70 Wawryca), Rajtak, Borowiak.
Sokół: Paczos - E. Kniaziowski (60 P. Kniaziowski), Sirko, Kapłon, Szczerba, Rajtar, Sułkowicz, Malesza, Kosiński (90 Brodziak), Szozda – Lachowicz (88 Jończak).
Sędziował: Mariusz Węgrzyn.
4-5 czerwca: Omega Stary Zamość – Łada 1945 Biłgoraj * Włókniarz Frampol – Korona Łaszczów * Sokół Zwierzyniec – Granica Lubycza Królewska * Igros Krasnobród – Cosmos Józefów * Olimpia Miączyn – Ostoja Skierbieszów * Huczwa Tyszowce – Roztocze Szczebrzeszyn * Grom Różaniec – Orkan Bełżec * Victoria Łukowa/Chmielek – Pogoń 96 Łaszczówka.