Po sobotnim spotkaniu Azotów z Tauron Stalą Mielec w rywalizacji pierwszej rundy play-off jest remis 1-1. Stojący pod ścianą gospodarze wytrzymali presję i pewnie pokonali zespół z Mielca 28:21. O tym, kto awansuje do półfinału mistrzostw Polski dowiemy się jutro wieczorem, gdy zakończy się trzeci mecz tych drużyn w Mielcu.
Głośnym dopingiem, co chwila, dawali o sobie znać kibice gości, których w Puławach zjawiło się prawie czterdziestu. Azoty nie mogły poradzić sobie z rzutami rozgrywających Stali oddawanymi z drugiej linii.
Każda próba z linii dziewięciu metrów w wykonaniu Marka Szpery, Grzegorza Sobuta i Adama Babicza zamieniała się na bramkę. Nie najlepiej spisywał się też w puławskiej bramce Maciej Stęczniewski, który w pewnym momencie sam zdecydował o zmianie.
Decyzja „Steni” była trafiona. Między słupkami pojawił się Kirył Kolev. Macedończyk długo nie mógł się przełamać, ale jak już mu się udało, wprawiał w zakłopotanie zawodników z Mielca. Golkiper Azotów wychodził obronną ręką z sytuacji sam na sam z Michałem Chodarą, Rafałem Glińskim i Sobutem. Dzięki temu czterobramkowa przewaga (10:14) gości z 22 min stopniała do jednej bramki na koniec pierwszej części gry.
Po przerwie gospodarze szybko doprowadzili do remisu, za sprawą dobrze dysponowanego Michała Szyby. Dosyć długo utrzymywało się minimalne prowadzenie puławian. Pięć minut przed końcem Azoty odskoczyły na siedem bramek (26:19). W tym momencie było już pewne, że dojdzie do trzeciego meczu w Mielcu. Po nim poznamy czwartego półfinalistę mistrzostw Polski.
Azoty Puławy – Tauron Stal Mielec 28:21 (13:14)
Azoty: Stęczniewski, Kolev, Wyszomirski – Gowin, Masłowski 8, Bałwas 1, Zinczuk 3, Płaczkowski, Tylutki, Szyba 8, Przybylski 2, Kus 2, Witkowski 1, Afanasjev 2, Łyżwa 1. Kary: 12 minut.
Tauron Stal: Wolański, Lipka, Kiepulski – Babicz 3, Chodara 1, Sobut 1, Kubisztal, Szpera 4, Wilk 3, Gliński 6, Basiak, Albin 2, Gawęcki 1, Janyst. Kary: 12 minut. Dyskwalifikacja: Marek Szpera w 54 min (z gradacji kar).
Sędziowali: Rafał Puszkarski, Arkadiusz Sołodko (obaj Legionowo). Widzów: 750.
Wyniki ćwierćfinałów (do dwóch wygranych): rozegrany awansem: Vive Targi Kielce – Siódemka Miedź Legnica 36:16 (20:4), stan rywalizacji: 2-0 * mecze sobotnie: Chrobry Głogów – Orlen Wisła Płock 20:24 (13:13), 0-2 * Powen Zabrze – MMTS Kwidzyn 27:29 (10:11), 0-2.
27 marca: Tauron Stal – Azoty.
O miejsca 9-12: Nielba Wągrowiec – Jurand Ciechanów 35:28 (19:10) * Zagłębie Lubin – Warmia-Anders Group-Społem Olsztyn 27:27 (12:14).
9. Nielba 24 18 670-732
10. Zagłębie 24 15 637-686
11. Warmia 24 15 591-658
12. Jurand 24 12 610-711
OPINIE TRENERÓW
Ryszard Skutnik, szkoleniowiec Tauron Stali
– Niewykorzystane stuprocentowe sytuacje, przy naszym prowadzeniu pod koniec pierwszej połowy to jedna z przyczyn naszej porażki w Puławach. Nie można być tak nieskutecznym, kiedy pojawia się szansa na odskoczenie na kilka bramek i później kontrolowanie wyniku spokojną grą. Byliśmy też nieskuteczni w kontratakach. Trzecią przyczyną porażki była słaba postawa bramkarzy. Ci, w każdym spotkaniu są nasza siłą, w sobotę nie mogliśmy na nich liczyć.
Gratuluję Azotom wygranej. Czekamy na nich we wtorek w Mielcu. Nie chcemy zmarnować obecnego sezonu i zamierzamy zwyciężyć po raz drugi.
Marcin Kurowski, trener Azotów
– Cieszę się, że w grze mojego zespołu nie było już takich błędów, jak podczas pierwszego spotkania w Mielcu. Ustrzegliśmy się prostych błędów, które kończyły się wykluczeniem, stratą bramki lub rzutem karnym. W drugiej połowie bardzo dobrze zagraliśmy w obronie. Zawodnicy zostawili w niej dużo zdrowia, ale też, co najważniejsze, grali mądrze.
Niepokojem napawała zbyt pasywna postawa w pierwszej połowie. Na szczęście, zmiana ustawienia w obronie, przyniosła dobre skutki. We wtorek, od początku musimy zagrać mądrze, z głową, a nie tak jak w sobotę zbyt pasywnie.
POWIEDZIELI PO MECZU
Piotr Masłowki, rozgrywający Azotów
– Zagraliśmy konsekwentnie i to przyniosło efekt. Cieszy też dobra postawa w defensywie. Tylko 21 straconych bramek, z takim zespołem jak Tauron Stal, to naprawdę bardzo dobry wynik. Sprawa awansu do półfinału jest otwarta.
Rafał Gliński, skrzydłowy Stali
– Powtórzyła się sytuacja z pierwszego meczu z Mielca. Tam Azoty nie wykorzystały swojej szansy, marnując wypracowane okazje. Na parkiecie w Puławach było odwrotnie. To my byliśmy mało skuteczni.