W 26. serii spotkań Padwa Zamość i AZS AWF Biała Podlaska wystąpią przed własną publicznością.
W sobotę o godzinie 17 na boisku zaprezentują się szczypiorniści KPR Padwa Zamość. Przeciwnikiem podopiecznych trenera Zbigniewa Markuszewskiego będzie KPR Autoinwest Żukowo.
Goście to obecnie piąta drużyna rozgrywek. W ostatniej kolejce gościli u siebie akademików z Białej Podlaskiej. Mecz zakończył się wygraną AZS AWF 32:28. Najlepszym strzelcem w ekipie z Żukowa był Krzysztof Jagielski, zdobywca 10 bramek. Padwę i Żuków dzielą w tabeli zaledwie dwa punkty i trzy lokaty. Zamościanie to wicelider rozgrywek I ligi centralnej, rywale plasują się na miejscu numer pięć.
Faworytem wydają się być gospodarze. Mateusz Gawryś i spółka potrafili czasami sprawić sobie i kibicom niezbyt miłą niespodziankę – przegrywali z niżej notowanymi zespołami. Już ostatnie wyjazdowe spotkanie z MKS Wieluń mogło wstrząsnąć fanami zamojskiej piłki ręcznej. Dosyć długo to zajmujący ostatnią pozycję rywal dyktował warunki gry wiceliderowi. Gospodarze liczą na spore emocje.
Godzinę później do gry przystąpią zawodniczy AZS AWF Biała Podlaska. Gospodarze sprawdzą formę w spotkaniu z Nielbą Wągrowiec. Tu też faworytem są bialczanie, którzy obecnie plasują się na czwartym miejscu, Nielba jest 11.