MKS Padwa Zamość przegrała z Czuwajem Przemyśl 27:28
Gospodarzom nie pomogła dopingująca z wielkim zaangażowaniem zamojska publiczność, która może być wzorem dla innych kibiców piłki ręcznej. Beniaminek nie był faworytem rywalizacji, a mimo to był bardzo blisko zainkasowania kompletu punktów. – Przy porażce różnicą jednej bramki o wyniku decydują zazwyczaj detale. A to zgubiona piłka, a to niepotrzebny faul, a to zbyt szybko oddany rzut. Nie zmienia to faktu, że jestem z chłopców bardzo dumny. Przegraliśmy, ale pokazaliśmy serce do walki. Do wygranej zabrakło nam tak niewiele – podsumował po końcowej syrenie szkoleniowiec zamojskiego beniaminka Tomasz Czerwonka.
Przyjezdni wykazali się większym doświadczeniem i wywieźli z Zamościa komplet punktów. Dla miejscowych była to druga porażka z rzędu. Przed tygodniem ulegli na wyjeździe MTS Chrzanów.
MKS Padwa Zamość – Czuwaj Przemyśl 27:28 (13:14)
Padwa: Bąk, Drabik, Wnuk – Teterycz 7, T. Fugiel 7, Sz. Fugiel 4, Adamczuk 2, Mroczek 2, Gałaszkiewicz 2, Pomiankiewicz 2, Bigos 1, Puszkarski, Pieczykolan, Kłoda, Misalski. Kary: 10 minut. Dyskwalifikacja: Jakub Kłoda w 28 minucie, za faul.