MKS Padwa Zamość pokonała na swoim terenie Orlen Upstream SRS Przemyśl, a AZS AWF Biała Podlaska zwyciężył na wyjeździe MKS Wieluń
Kibice piłki ręcznej chcieliby aby takie mecze jak ten z zespołem z Przemyśla zdarzały się co kolejkę. Zamościanie rozegrali bardzo dobre zawody i zasłużenie powiększyli konto o kolejne trzy punkty.
Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. Po 13 minutach Padwa prowadziła 9:3. Dobrze funkcjonowała zamojska defensywa. Ataki przeciwnika dzielnie odpierali Łukasz Orlich, Paweł Puszkarski, Tomasz Fugiel, Kacper Adamczuk i Karol Małecki. Dobrze miedzy słupkami radził sobie Krzysztof Kozłowski. To wszystko złożyło się na prowadzenie 19:13 po pierwszych 30 minutach.
Po zmianie stron gospodarze w dalszym ciągu trzymali rękę na pulsie. Do przemyskiej bramki raz po raz trafiali Hubert Obydź, Łukasz Orlich i Tomasz Fugiel. W 41. min Padwa wygrywała już 25:16. Akcje kończyli skutecznie Kacper Mchawrab, Szymon Fugiel i Gabriel Olichwiruk. Osiem minut przed końcową syreną przewaga zamościan wynosiła 12 trafień (34:22) i było praktycznie po meczu. MVP wybrany został Karol Małecki. – Po zwycięstwie z Białą Podlaską udało się nam przełamać kompleks przemyślan. Od pierwszych minut byliśmy mocno zdeterminowani w obronie. Udało się nam też zminimalizować zagrożenie ze strony ich najgroźniejszego strzelca – Pawła Stołowskiego. Odnieśliśmy więc okazałe zwycięstwo, prezentując w miarę dobrą skuteczność. Brawa dla całego zespołu i po raz kolejny szacunek dla kibiców – powiedział po meczu szkoleniowiec Padwy Marcin Czerwonka.
MKS Padwa Zamość – Orlen Upstream SRS Przemyśl 39:31 (19:13)
MKS Padwa: Kozłowski, Proć – T. Fugiel 8, K. Adamczuk 7, Orlich 6, Małecki 3, Mchawrab 3, Obydź 3, Olichwiruk 3, Sz. Fugiel 2, Puszkarski 2, Skiba 2, A. Adamczuk, Bajwoluk, Sałach, Szymański. Kary: 12 minut. Dyskwalifikacja: Karol Małecki w 55 min, z gradacji.
Po porażce w Zamościu bialczanie zainkasowali cenne trzy punkty w Wieluniu. Miejscowy MKS, jak jedyny w pierwszej rundzie, wywiózł z Białej Podlaskiej zwycięstwo po rzutach karnych. Akademicy pojechali z zamiarem rewanżu. I sztuka ta udała się, mimo że AZS zagrał bez Leona Łazarczyka i Łukasza Kandory, który 30 marca obchodził swoje 39. urodziny, a już na początku spotkania nabawił się urazu. Akademicy zwyciężyli 29:23.
MKS Wieluń – AZS AWF Biała Podlaska 23:29 (12:16)
AZS BP: Ostrowski, Adamiuk – Urbaniak 8, Niedzielenko 5, Maksymczuk 4, Stefaniec 4, Ziółkowski 4, Kozycz 2, Antoniak 1, Mazur 1, Baranowski, Kandora, Tarasiuk, Wójcik. Kary: 14 minut.