Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
MKS Selgros zgodnie z planem pokonał we wtorek, w hali Globus SPR Olkusz 31:26. To już siódme ligowe zwycięstwo w siódmym meczu mistrzyń Polski
Mając na uwadze piątkową inaugurację w Lidze Mistrzyń gospodynie rozpoczęły spotkanie w nieco rezerwowym składzie.
Na ławce usiadły Dorota Małek, czy Agnieszka Kocela. Chociażby z tego względu początek nie był nadzwyczajny, bo po niemal 10 minutach gry obie drużyny w sumie rzuciły zaledwie trzy bramki. Kiedy na parkiecie zaczęły meldować się podstawowe zawodniczki gra wreszcie zaczęła się układać gospodyniom. W efekcie, po kwadransie tablica wyników wskazywała rezultat 6:4 na korzyść MKS Selgros.
Kolejne fragmenty pierwszej części meczu to systematyczne powiększanie przewagi ze strony lublinianek. Podopieczne trener Sabiny Włodek na 180 sekund przed zejściem do szatni miały w zapasie cztery gole (13:9), ale na przerwę udały się w dużo lepszych humorach, bo wygrały końcówkę 3:1 i w sumie prowadziły 16:10.
Po zmianie stron drużyna z Olkusza nie była w stanie już nic zdziałać. Przewaga mistrzyń Polski cały czas oscylowała wokół sześciu, siedmiu bramek. Dopiero w końcowych minutach przyjezdne zmniejszyły ją do pięciu trafień i ostatecznie uległy faworytkom 26:31. Zgodnie z zapowiedziami po długiej przerwie spowodowanej kontuzją na boisku pojawiła się Joanna Szarawaga.
- Mecz nie był porywający, starałyśmy się wygrać, jak najmniejszym nakładem sił. Z wyniku na pewno nie możemy być zadowolone. Nie wykorzystałyśmy aż 10 świetnych sytuacji po kontrach. Dodatkowo z obroną też nie było najlepiej. Czeka nas jedna bardzo trudne spotkanie w Baia Mare w ramach Ligi Mistrzyń, a wcześniej bardzo długa podróż.
Liczymy też, że w piątek pokażemy się z dużo lepszej strony, niż podczas pojedynku z Olkuszem - mówi Monika Marzec, asystentka Sabiny Włodek. I dodaje, że lublinianki do Rumunii wyjeżdżają już w czwartek z samego rana.
MKS Selgros Lublin - SPR Olkusz 31:26 (16:10)
MKS Selgros: Dzhukeva, Baranowska - Gęga 6, Repelewska 3, Małek 4, Rola 2, Drabik 3, Nestsiaruk 5, Quintino 4, Kocela 3, Patricia 1, Skrzyniarz, Nocuń, Kozimur, Syncerz, Szarawaga. Kary: 6 min.
SPR: Hoffman, Wąż - Leńczuk, Nowak, Przytuła, Wicik, Marszałek, Postołek, Fierka, Latała, Kobzar, Wcześniak, Basiak. Kary: 4 min.
Sędziowali:: Grzegorz Młyński (Zwoleń) oraz Rafał Pruszarski (Legionowo).
Na ławce usiadły Dorota Małek, czy Agnieszka Kocela. Chociażby z tego względu początek nie był nadzwyczajny, bo po niemal 10 minutach gry obie drużyny w sumie rzuciły zaledwie trzy bramki. Kiedy na parkiecie zaczęły meldować się podstawowe zawodniczki gra wreszcie zaczęła się układać gospodyniom. W efekcie, po kwadransie tablica wyników wskazywała rezultat 6:4 na korzyść MKS Selgros.
Kolejne fragmenty pierwszej części meczu to systematyczne powiększanie przewagi ze strony lublinianek. Podopieczne trener Sabiny Włodek na 180 sekund przed zejściem do szatni miały w zapasie cztery gole (13:9), ale na przerwę udały się w dużo lepszych humorach, bo wygrały końcówkę 3:1 i w sumie prowadziły 16:10.
Po zmianie stron drużyna z Olkusza nie była w stanie już nic zdziałać. Przewaga mistrzyń Polski cały czas oscylowała wokół sześciu, siedmiu bramek. Dopiero w końcowych minutach przyjezdne zmniejszyły ją do pięciu trafień i ostatecznie uległy faworytkom 26:31. Zgodnie z zapowiedziami po długiej przerwie spowodowanej kontuzją na boisku pojawiła się Joanna Szarawaga.
- Mecz nie był porywający, starałyśmy się wygrać, jak najmniejszym nakładem sił. Z wyniku na pewno nie możemy być zadowolone. Nie wykorzystałyśmy aż 10 świetnych sytuacji po kontrach. Dodatkowo z obroną też nie było najlepiej. Czeka nas jedna bardzo trudne spotkanie w Baia Mare w ramach Ligi Mistrzyń, a wcześniej bardzo długa podróż.
Liczymy też, że w piątek pokażemy się z dużo lepszej strony, niż podczas pojedynku z Olkuszem - mówi Monika Marzec, asystentka Sabiny Włodek. I dodaje, że lublinianki do Rumunii wyjeżdżają już w czwartek z samego rana.
MKS Selgros Lublin - SPR Olkusz 31:26 (16:10)
MKS Selgros: Dzhukeva, Baranowska - Gęga 6, Repelewska 3, Małek 4, Rola 2, Drabik 3, Nestsiaruk 5, Quintino 4, Kocela 3, Patricia 1, Skrzyniarz, Nocuń, Kozimur, Syncerz, Szarawaga. Kary: 6 min.
SPR: Hoffman, Wąż - Leńczuk, Nowak, Przytuła, Wicik, Marszałek, Postołek, Fierka, Latała, Kobzar, Wcześniak, Basiak. Kary: 4 min.
Sędziowali:: Grzegorz Młyński (Zwoleń) oraz Rafał Pruszarski (Legionowo).
