W środę o godz. 20.30 MKS Selgros zmierzy się z kolejnym wymagającym rywalem. Halę Globus odwiedzi Vistal Gdynia
- W przyszłym sezonie znowu chcemy występować w Lidze Mistrzyń. Aby to zrobić trzeba zdobyć kolejne mistrzostwo Polski. A w związku z tym nie można sobie pozwolić na stratę zbyt wielu punktów. W środę idealnym scenariuszem byłoby szybki wypracowanie solidnej zaliczki.
Wtedy na parkiecie mogłyby się pojawić zawodniczki rezerwowe. Wiadomo jednak, że nie będzie to takie łatwe. Vistal jest mocnym zespołem a dodatkowo wszystkie jesteśmy już zmęczone psychicznie, bo ostatnio rozegrałyśmy naprawdę mnóstwo spotkań - tłumaczy Monika Marzec, druga trener MKS Selgros.
Właśnie przygotowanie mentalne może okazać się decydujące w środowej rywalizacji. Lublinianki muszą zapomnieć o niedzielnej porażce z HCM Baia Mare. Aby to zrobić, sztab szkoleniowy dał swoim podopiecznym wolny poniedziałek.
- Wiadomo, że bardzo nam szkoda tej przegranej. Miałyśmy szansę na awans, ale jej nie wykorzystałyśmy. Byłyśmy słabsze i mniej skuteczne. Mam nadzieję jednak, że kibice wybaczą nam gorszy dzień i ponownie pojawią się w hali Globus w tak imponującej liczbie - dodaje Marzec.
Vistal w miniony weekend poniósł jeszcze bardziej bolesną porażkę. Podopieczne Pawła Tetelewskiego rywalizowały w trzeciej rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów ze Zvezdą Zvenigorod. Oba mecze odbywały się w Polsce, ale sprawa awansu była już rozstrzygnięta w sobotę, kiedy Rosjanki wygrały 32:20. Dzień później, gdynianki wprawdzie wygrały, ale ostatecznie odpadły z PZP.
- Musimy zatrzymać przede wszystkim Iwonę Niedźwiedź. To szczypiornistka, która grała w najlepszych ligach w Europie. Groźna będzie również Patrycja Kulwińska. W kadrze Vistalu jest również kilka młodych dziewczyn, które z pewnością będą chciały pokazać się z dobrej strony - dodaje Marzec.
Środowy mecz będzie transmitowany przez Polsat Sport News. Początek relacji został zaplanowany na godz. 20.30.