(JACEK ŚWIERCZYŃSKI
Azoty Puławy rozegrają dzisiaj w Kwidzynie rewanżowe spotkanie ćwierćfinałowe Pucharu Polski
Warunkiem jest nie przegrać w wyjazdowym spotkaniu z MMTS Kwidzyn.
Podopieczni trenera Marcina Kurowskiego mają minimalną zaliczkę (37:36) z pierwszego meczu, więc rewanż zapowiada się bardzo emocjonująco.
– Jedziemy do Kwidzyna po zwycięstwo – zapowiada szkoleniowiec. – W praktyce nasza przewaga jest żadna i wszystko zaczyna się od początku.
Na parkiecie w Kwidzynie spotkają się dwa równorzędne zespoły, w superlidze minimalnie lepsi byli puławianie, którzy wygrali 30:28. – Czeka nas trudne zadanie – przyznaje bramkarz Maciej Stęczniewski.
– Zagramy na trudnym terenie, a do tego dojdzie jeszcze zmęczenie. Ostatnio gramy co trzy dni. O wygranej zdecydują detale, a kluczowa będzie dyspozycja dnia. Chcemy wygrać rewanż.
By tak się stało puławianie muszą podejść do meczu bardzo skoncentrowani. – Koniecznie trzeba poprawić grę obronną. W dwóch ostatnich meczach straciliśmy aż 61 bramek. To zdecydowanie za dużo, jak na spotkania w roli gospodarza. Takim dorobkiem spokojnie można obdarować, co najmniej trzy pojedynki – analizuje szkoleniowiec Azotów.
W rewanżu nie pomogą kontuzjowani reprezentanci Polski rozgrywający Piotr Masłowski i obrotowy Mateusz Jankowski. Obaj nabawili się urazów w pierwszym spotkaniu PP z MMTS.
Pozostałe mecze rewanżowe ćwierćfinałowe PP: Vive Targi Kielce – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, dziś, godzina 18 * Orlen Wisła Płock – Gaz-System Pogoń Szczecin, jutro, 18 * Chrobry Głogów – Tauron Stal Mielec, przełożony na 24 stycznia 2013.