Lubelskie szczypiornistki złapały wiatr w żagle i trzymają pewny, zwycięski kurs. Tym razem zawodniczki trenera Roberta Lisa pokonały w Kielcach tamtejszą Koronę różnicą 10 bramek
Zgodnie z oczekiwaniami mistrzynie Polski od samego początku narzuciły rywalkom swój styl gry i ruszyły do ataku. Gospodynie starały się stawiać opór, ale po upływie kwadransa przegrywały 5:8. W drugiej części pierwszej odsłony lublinianki nie zwolniły tempa i zeszły na przerwę prowadząc różnicą sześciu trafień. Jednak zaważyła o tym dopiero końcówka bo w 24 minucie Korona dość niespodziewanie doprowadziła do remisu.
W drugiej połowie miejscowych nie było już stać na taki zryw jak przed przerwą. MKS Perła dominowała na parkiecie, a pierwsze skrzypce tym razem wspólnie grały Marta Gęgą i Joanna Szarawaga, które zdobyły po siedem bramek dla swojego zespołu. Druga z wymienionych została zresztą wybrana jako MVP spotkania.
Dla lublinianek była to dziewiąta z rzędu wygrana. W następnej kolejce MKS Perła zmierzy się również na wyjeździe z zespołem KPR Gminy Kobierzyce.
Korona Handball Kielce – MKS Perła Lublin 24:34 (10:16)
Korona: Orowicz, Hibner – Syncerz 6, Parandii 3, Kędzior 3, Czekala 3, Charzyńska 2, Homonicka 2, Gliwińska 1, M. Więckowska 1, Skowrońska 1, Zimnicka 1, D. Więckowska, Mochocka
Kary: 10 minut.
MKS Perła: Gawlik 1, Besen – Gęga 7, Szarawaga 7, Stasiak 5, Moldrup 4, Łabuda 3, Kowalska 3, Nestsiaruk 2, Nocuń 1, Królikowska 1, Urtnowska.
Kary: 6 minut.
Sędziowie: Cezary Figarski i Dariusz Żak (Radom)