(fot. Maciej Kaczanowski)
Podopieczne Moniki Marzec poznały też zespoły uczestniczące w Lidze Europy
37 klubów wystąpi w nadchodzącej edycji Ligi Europy, z czego 33 będzie zmuszone w kwalifikacjach ubiegać się o miejsce w fazie grupowej. Do niej bezpośrednio zostały zaproszone jedynie cztery drużyny – duński Ikast Handbold, węgierski DVSC Schaeffler, francuski Paris 92 i norweskie Molde Elite.
W gronie uczestników kwalifikacji znalazły się 2 drużyny z Polski. MKS Zagłębie Lubin rozpocznie udział w nich od trzeciej rundy. Oznacza to, że mistrzynie Polski, aby awansować do najlepszej szesnastki, będą musiały pokonać jednego rywala. Lubinianki nie znalazły się w gronie rozstawionych drużyn, więc zmierzą się z jedną z europejskich potęg, jak chociażby duński Viborg HK czy niemiecka Borussia Dortmund.
Dużo dłuższa droga czeka natomiast MKS FunFloor Perła Lublin. Zespół Moniki Marzec rozpocznie udział w Lidze Europy od drugiej rundy kwalifikacji. Na szczęście wicemistrzynie Polski znalazły się w gronie drużyn rozstawionych, co oznacza, że przynajmniej na tym etapie unikną najsilniejszych przeciwników. Grono potencjalnych rywali jest i tak dość mocne. Znajdują się w nim chorwacki HC Dalmatinka Ploce, niemiecki VfL Oldenburg, duński Nykobing Falster HB, węgierski Siofok KC, rumuński SCM Gloria Buzau, francuskie Chambray Touraine HB, norweska Fana, hiszpańska Rocasa Gran Canaria i szwajcarski LC Bruhl. Losowanie tej fazy odbędzie się 19 lipca o godz. 11 w Wiedniu, a kwalifikacyjny dwumecz zaplanowany jest na październik. Jeżeli uda im się przejść ten etap, to w trzeciej rundzie lubelski zespół już nie będzie mógł liczyć na rozstawienie.
Zanim jednak rozpoczną się pucharowe rozgrywki, to swoje rozgrywki powinna wznowić Superliga. Jeszcze niedawno wydawało się, że będzie ona ponownie funkcjonować w formule ośmiozespołowej. Ostatnio jednak zaczęto spekulować, że może zostać ona powiększona do 10 zespołów już tym sezonie, a stawkę miałyby uzupełnić KPR Ruch Chorzów oraz ukraińska Galiczanka Lwów.
Niezależnie od wszystkich wątpliwości, lubelskie szczypiornistki rozpoczynają okres przygotowawczy. Pierwszy trening został zaplanowany w środę na godz. 10 w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli. Wicemistrzynie Polski nie mogą na razie ćwiczyć w hali Globus, w której rozgrywają mecze, bo trwa tam remont parkietu. – To nie jest dla nas problemem. Z halą MOSiR lubelski szczypiorniak ma związane piękne wspomnienia. To wspaniały obiekt, w którym zawsze panował cudowny klimat podczas spotkań. Stęskniłam się za pracą i ciągnie mnie do treningów. Ostatnio, chociaż mieliśmy przerwę w treningach, pojawiałam się w klubie praktycznie codziennie. Wszystkie kanciapy trenerskie są już wysprzątane i czekają na zawodniczki – śmieje się Monika Marzec.