W spotkaniu 8. kolejki Azoty Puławy pokonały na swoim terenie outsidera tabeli Arkę Gdynia 35:22
Zdecydowanym faworytem środowego meczu byli gospodarze, którzy mieli sobie i kibicom coś do udowodnienia. Chodzi o porażkę w poprzedniej kolejce z Górnikiem Zabrze 25:28. Wielu w Puławach przyjęło ją w lekkim niedowierzaniem i zaskoczeniem. Do tej pory bowiem drużyna prowadzona przez Bartosza Jureckiego miała na koncie komplet sześciu wygranych.
Puławianie mierzyli się z zajmującym ostatnie miejsce zespołem z Gdyni. Od początku chcieli narzucić swój styl i przejąć inicjatywę. Sygnał do ataku dał obrotowy Łukasz Rogulski, który wykończył celnym rzutem podanie Marko Panicia. Po czterech minutach był remis 2:2, a po kolejnej to goście prowadzili 4:2. Trzy kolejne trafienia skrzydłowego Mateusza Seroki dały miejscowym jednobramkową zaliczkę 5:4. Po 20 minutach gry i dwóch bramkach Panicia przewaga Azotów wzrosła do trzech goli (9:6). Miejscowi szukali sposobu aby jeszcze przed przerwą powiększyć prowadzenie. Do siatki bramki gdynian zaczęli trafiać Piotr Masłowski, Wojciech Gumiński, Seroka i Tomasz Kasprzak. Tym samym po 30 minutach miejscowi wygrywali 15:9 i w dobrych nastrojach schodzili do szatni na przerwę.
Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. W dalszym ciągu, czego można się było spodziewać, ton wydarzeniom na boisku nadawali brązowi medaliści Polski. Dobrze w bramce Azotów spisywał się Walentyn Koszowy, nieźle funkcjonowała puławska defensywa. Mocna postawa miejscowych w obronie zmuszała zawodników Arki do oddawania szybko rzutów, często nieprzygotowanych. W ataku gości pojawiały się błędy, które gospodarze zamieniali po kontrach na łatwe bramki. W 39 min Jerko Matulić podwyższył na 19:11. Niekorzystny przebieg spotkania próbował ratować trener gdynian, który skorzystał z przerwy w grze. Jego uwagi na niewiele się zdały. Miejscowi nadal powiększali przewagę. Ostatecznie zwyciężyli 35:22.
Teraz w rozgrywkach nastąpi ponad dwutygodniowa przerwa na potrzeby reprezentacji. Kolejny mecz Azoty rozegrają 30 października w Kielcach z PGE Vive. Spotkanie będzie transmitowane w nSPORT+.
Azoty Puławy – Arka Gdynia 35:22 (15:9)
Azoty: Koszowy, Borucki 1 – Matulić 3, Kaleb, Panić 3, Podsiadło 1, Łyżwa 1, Grzelak, Masłowski 2, Prce 2, Rogulski 2, Titow 2, Kasprzak 3, Gumiński 3, Seroka 6, Jaroszewicz 6. Kary: 8 minut.
Arka: Zimakowski, Pieńczewski – Mollino 4, Rychlewski 2, Janikowski 1, Souza 2, Przysiek, Kamyszek 2, Olszewski 2, Klapka 2, Ćwikliński 2, Jasowicz 1, Lisiewicz 1, Czaja 1, Jamioł 2. Kary: 8 minut.
Sędziowali: Kamil Dąbrowski, Paweł Staniek (obaj Kielce). Widzów: 700.