W piątej kolejce Azoty Puławy zagrają, już w nowym obiekcie przy ulicy Lubelskiej 59, z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 19.10. Wcześniej, od 17 planowane jest uroczyste otwarcie nowej hali widowiskowo-sportowej. Mecz będzie można obejrzeć w TVP 3 Lublin.
W planie jest program medialno-artystyczny, przygotowany na otwarcie.
– Mogę ubolewać, że nie udało się przygotować ceremonii kilka tygodni wcześniej, kiedy w drugiej rundzie kwalifikacji graliśmy z jedną z najlepszych drużyn świata Fuchse Berlin. Nie przeraził mnie ogrom pracy, która była przed nami. Dzień otwarcia powinien był nastąpić już dawno temu, kiedy od trzech miesięcy hala mogła być już wykorzystywana do treningów. Warto było poświęcić parę lat, aby w ogóle powstała nowa hala w Puławach. Zawodnicy Azotów Puławy zasługują na grę w takim obiekcie – mówi Jerzy Witaszek, prezes puławskiego klubu piłki ręcznej.
Program na otwarcie hali zawiera m.in. pokaz laserowo-pirotechniczny i występ skrzypaczki Katarzyny Szubert.
Działania puławskiego klubu w ostatnim czasie zmierzające do przyspieszenia otwarcia nowoczesnego obiektu sprawiły, że w końcu dojdzie do jednego z najważniejszych, pod względem sportowym, kulturalnym i społecznym, wydarzenia. Z miejskiego obiektu będą mogli korzystać piłkarze ręczni, pięciokrotni brązowi medaliści mistrzostw Polski.
W nowej hali swoje miejsce zapewne znajdą też inne dyscypliny i kluby z Puław, a niewykluczone, że także okolic. Będzie można organizować przedsięwzięcia kulturalne, koncerty, spotkania i realizować inne pomysły. Dla potrzeb otwarcia nowej hali klub Azoty Puławy zmienił gospodarza sobotniego meczu – według terminarza spotkanie miało zostać rozegrane w Piotrkowie.
– Dobrze, że Piotrkowian przegrał w ostatniej kolejce z Zagłębiem Lubin. W przeciwnym razie przyjechałby na otwarcie nowej hali w roli zespołu niepokonanego, a to byłoby dla nas trochę stresujące. Jakikolwiek nie byłby to przeciwnik, nie możemy pozwolić sobie na brak koncentracji i luz. Przekonaliśmy się, jakie mogą być skutki takiej postawy, w spotkaniu z MKS Energa Kalisz. Za bardzo się wyluzowaliśmy, bądź poniosła nas fantazja i prowadząc już 8:1, ostatecznie przegraliśmy. Mecze z Piotrkowianinem zawsze były zacięte i emocjonujące. Nie zapominajmy, że w okresie przygotowawczym przegraliśmy z nimi różnicą dwóch bramek. Na pewno będą emocje. Zagramy w nowej hali, przy kibicach na trybunach, mam nadzieję, że przyjdzie komplet – mówi reprezentacyjny obrotowy Azotów Dawid Dawydzik.