Samorząd Lublina jest jednym z najhojniej wspierających finansowo lokalne kluby sportowe. Od początku roku miasto wyłożyło na kluczowe kluby ponad 15 mln zł. Przez cały zeszły rok z miejskiej kasy przeznaczono na ten cel ponad 18 mln zł.
Najwięcej pieniędzy dostał w tym roku żużlowy Motor Lublin, który zaledwie kilka dni temu został wicemistrzem Polski. Po raz ostatni taki sukces zdarzył się 30 lat temu. Od stycznia władze Lublina zdążyły przekazać klubowi 3,8 mln zł. Taka kwota jest formalnie zapłatą za świadczone na rzecz miasta usługi promocyjne podczas zawodów żużlowych. Miasto tylko w ten sposób może przekazać pieniądze klubowi, który nie jest ani własnością, ani nawet współwłasnością samorządu Lublina.
Inaczej jest z pomocą dla utytułowanych piłkarek ręcznych. Miasto jest akcjonariuszem sportowej spółki MKS Lublin, więc może po prostu objąć dodatkowe akcje w spółce. W ten sposób do MKS FunFloor Perła Lublin trafiło w tym roku z budżetu miasta równo 3 mln zł. Na trzecim miejscu pod względem finansowych transferów z miejskiej kasy jest piłkarski Motor Lublin, który dostał od początku roku nieco ponad 2,7 mln zł. W jego przypadku samorządowe pieniądze są przekazywane w formie dotacji.
W ten sam sposób miasto zasila inne kluby. Milion złotych dotacji z budżetu Lublina dostała w tym roku drużyna męskiej koszykówki Pszczółka Start. Taką samą kwotą samorząd wsparł siatkarzy LKPS LUK Politechniki Lublin, którzy w ten weekend zadebiutują na parkietach Plus Ligi. Na damską koszykówkę (Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS) trafiło od 1 stycznia ponad 740 tys. zł, natomiast Edach Budowlani (rugby) otrzymali do środy prawie 177 tys. zł dotacji.
Samorząd Lublina wspiera drużyny także w ten sposób, że opłaca im dostęp do miejskich obiektów sportowych. Pieniądze nie trafiają do klubów, ale do miejskiej spółki MOSiR Bystrzyca, która zarządza samorządowymi stadionami oraz halami. W tym roku miasto wyłożyło ponad 800 tys. zł wykup „jednostek czasowych” dla żużlowców Motoru, niemal 760 tys. zł dla koszykarzy Startu, ponad 710 tys. zł dla szczypiornistek MKS, 265 tys. zł dla koszykarek AZS oraz 241 tys. zł dla siatkarzy LKPS.
To nie koniec
Sumując te kwoty możemy wyliczyć, że od początku roku samorząd Lublina wsparł wiodące kluby sportowe kwotą ponad 15 mln zł. To jeszcze nie koniec, bo jeszcze dzisiaj (1 października) Urząd Miasta ma rozstrzygnąć kolejny konkurs, w którym rozda dotacje sportowe.
– Do podziału jest pięć milionów złotych – informuje Anna Czerwonka z biura prasowego Ratusza. – Należy jednak pamiętać, że do konkursu mogą się zgłosić nie tylko kluby grające w najwyższych klasach rozgrywkowych, ale wszystkie podmioty działające na terenie Lublina.
Wydatkom samorządów na wsparcie klubów sportowych przyjrzał się dziennik „Rzeczpospolita”, który oparł się na danych z 73 polskich miast. Na tej podstawie stworzył listę najhojniejszych.
– Liderem naszego zestawienia, jeśli chodzi o najwyższą kwotę wsparcia dla klubów w 2020 r., był Wrocław. Miasto na pomoc dla lokalnych zespołów przeznaczyło aż 19,4 mln zł – podsumowują dziennikarze. – Drugi w zestawieniu jest Lublin z kwotą ponad 18,6 mln zł, a podium uzupełnia Gdańsk (prawie 13 mln zł).
Dodajmy, że ranking „Rz” uwzględniał kluby z najważniejszych rozgrywek drużynowych w kraju w wybranych klasach piłki nożnej, ręcznej, siatkowej, koszykówki i żużla. Nie wzięto w nim za to pod uwagę rugby, które w Lublinie również stoi na wysokim poziomie.
Na szczypiorniaka i na piłkę
W rankingu odnotowane zostały również Puławy (ponad 1,1 mln zł wydatku w zeszłym roku) oraz Łęczna (117 tys. zł w roku 2020).
W mieście nad Wisłą od lat największe wsparcie finansowe otrzymują dwa największe kluby sportowe w mieście, czyli wielosekcyjny KS Wisła (piłka nożna, lekkoatletyka, pływanie, podnoszenie ciężarów) oraz występujące w Superlidze piłkarzy ręcznych Azoty. Obydwa podmioty dostają pieniądze na szkolenie młodzieży i promocję kultury fizycznej rzędu setek tysięcy złotych rocznie.
W Łęcznej lwia część miejskiej dotacji trafia do grającego w PKO Ekstraklasie Górnika. – W zamian zawodnicy noszą herb miasta na koszulkach, na stadionie wiszą nasze banery – mówi Grzegorz Kuczyński, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Łęcznej. – Kwotą 15 tys. zł wspieramy młodych piłkarzy trenujących w Akademii Górnika. Ta kwota pokrywa koszty zakupu sprzętu, wyjazdów i gaże trenerów. Ta umowa też jest ważna do grudnia.
W przeliczeniu na jednego mieszkańca wsparcie sportu z budżetu Lublina wyniosło w zeszłym roku 55 zł, w Puławach 24,40 zł, a w Łęcznej 5,10 zł.