W drugim meczu o brązowy medal mistrzostw Polski Azoty Puławy przegrały na wyjeździe 23:30 z Pogonią Szczecin. Tym samym stan rywalizacji jest remisowy: 1-1. Trzecie i czwarte spotkanie zostanie rozegrane w piątek i sobotę w Puławach o godzinie 18.
Jak można było przewidzieć wtorkowy mecz był już bardziej wyrównany. Szczecinianie nie mieli nic do stracenia i podeszli bardzo skoncentrowani i zmobilizowani. – Wyjdziemy i będziemy walczyć – zapowiadał szkoleniowiec gospodarzy Rafał Biały.
Większe problemy z wejściem w spotkanie mieli puławianie. I choć po trafieniach Nikoli Prce i Przemysława Krajewskiego prowadzili 2:0, to kolejne minuty należały już do miejscowych. Bardzo szybko Mateusz Zaremba doprowadził do remisu 2:2. W ósmej minucie Paweł Krupa trafił na 4:2 dla Pogoni.
Skromne prowadzenie gospodarzy utrzymywało się do 22 minuty. W tym okresie opiekun puławskiej siódemki wykorzystał pierwszą przerwę w grze i nastąpiła zmiana w bramce Azotów. Słabo spisującego się Vadima Bogdanowa zastąpił Litwin Vilius Rasimas.
Osiem minut przed końcem pierwszej odsłony Przemysław Krajewski wyrównał na 9:9. Chwilę później bohater pierwszego spotkania Nikola Prce trafił na 13:12. Minimalnej przewagi nie udało się utrzymać. – Pierwsza połowa nie była najlepsza w naszym wykonaniu. Po zmianie stron musimy solidnie zabrać się do pracy – mówił w przerwie rozgrywający Azotów Rafał Przybylski.
Druga część rozpoczęła się od trafienia popularnego „Krajka” (14:14). W dalszym ciągu goście nie grali tego, co potrafią. Przyjezdni mieli spore problemy ze sforsowaniem szczelnej obrony szczecinian. Nic dziwnego, że już w 37 min przy wyniku 17:15 dla Pogoni trener Skutnik wykorzystał drugi czas.
Uwagi szkoleniowca na niewiele się zdały. Zamiast zmniejszenia strat rosła przewaga gospodarzy (21:16 w 42 min). Azoty przegrywały już 17:24, 20:25. Dodatkową przeszkodą w zmniejszeniu strat były kary. W końcówce podwójną karę dwóch minut otrzymał Przemysław Krajewski i już do końca nie mógł pomóc kolegom. Ci ulegli 23:30. – Od początku gra nam nie szła. Być może za szybko uwierzyliśmy, że po wysokiej wygranej w poniedziałek, we wtorek Pogoń się położy. Cel w postaci jednego zwycięstwa zrealizowaliśmy. Przed nami dwa mecze w Puławach – powiedział Piotr Masłowski.
Pogoń Szczecin – Azoty Puławy 30:23 (14:13)
Pogoń: Kryński, Szczecina – Walczak 3, Gmerek, Gierak 5, Krupa 7, Jedziniak 4, Konitz 4, Zaremba 2, Zydroń 5. Kary: 8 minut. Dyskwalifikacja: Patryk Walczak w 60 min (z gradacji kar).
Azoty: Bogdanow, Rasimas, Zapora – Ćwikliński, Kus 1, Skrabania 2, Tarabochia, Przybylski 2, Grzelak 1, Masłowski 1, Krajewski 5, Savić, Prce 10, Sobol 1, Titow. Kary: 12 minut.
Sędziowali: Paweł Kaszubski, Piotr Wojdyr (obaj z Gdańska).