Azoty Puławy przegrały piąty mecz w bieżących rozgrywkach. Tym samym dalsza przyszłość trenera Dragana Markovicia została przesądzona. Prezes Azotów Jerzy Witaszek: oficjalny komunikat podamy w poniedziałek, po posiedzeniu zarządu
Przed wyprawą do Szczecina kibice, zawodnicy i sztab szkoleniowy liczyli na przełamanie w postaci dobrej gry i pierwszej wygranej w sezonie. Wszak szczypiorniści z Lubelszczyzny udowadniali, że na słowo "Pogoń”, potrafią zmobilizować się na 120 procent i wygrać, nawet w hali przeciwnika. Tak przecież było w ćwierćfinale play-off ubiegłego sezonu (wygrana 30:23 i awans do półfinału).
Obecne Azoty w niczym nie przypominają tych sprzed pół roku. Po raz kolejny przekonaliśmy się o tym na parkiecie starej hali w Szczecinie. Pierwotnie mecz z Gaz-System Pogonią miał być rozegrany w późniejszym terminie i w nowym obiekcie, który w sobotę był zajęty.
Zmiana hali w żaden sposób nie przeszkodziła gospodarzom w odniesieniu szóstego z rzędu zwycięstwa. Z kolei goście o komplecie punktów w sezonie 2014/2015 mogą, jak na razie, jedynie pomarzyć. Na koncie podopiecznych trenera Dragana Markovicia są zaledwie dwa remisy (z Chrobrym Głogów i Zagłębiem Lubin) i aż pięć porażek. Co gorsze, Azoty to jedyna drużyna, na 12 zespołów, bez zwycięstwa w superlidze.
Puławianie bardzo źle weszli w mecz z Pogonią. Przegrywali już 1:5. Z upływem czasu straty zostały zniwelowane (11:10 po trafieniu Adama Skrabanii). Końcówka pierwszej odsłony należała do szczecinian. Podopieczni Rafała Białego sprężyli się i zwiększyli przewagę do trzech goli. Na 16:13 podwyższył Mateusz Zaremba.
Po zmianie stron, dosyć długo, żadnej z ekip nie udawało się pokonać bramkarza przeciwnika. Pierwsi dokonali tego goście. Do siatki bramki Gaz-System Pogoni trafił Piotr Masłowski. Miejscowi utrzymywali przewagę jednej, dwóch bramek. Puławianie szukali swojej szansy w wycofywaniu bramkarza, co było nowością dla miejscowych kibiców, ale nie przynosiło efektu Azotom.
Szczecinianie kontrolowali mecz grając swoje. Ich przewaga wynosiła już pięć goli (w 57 min Azoty przegrywały 27:32). I stało się już jasne, że puławianie nie wygrają. Ostatecznie przegrali różnicą ośmiu bramek.
Gaz-System Pogoń Szczecin - Azoty Puławy 36:28 (16:13)
Gaz-System Pogoń: Kryński, Szczecina - Bruna 6, Walczak 4, Gierak, Krupa 3, Jedziniak 3, Konitz 2, Zaremba 9, Zydroń 9. Kary: 4 minuty.
Azoty: Bogdanov, Rasimas - Łyżwa, Kus 1, Skrabania 3, Tarabochia 1, Przybylski 1, Grzelak 1, Masłowski 6, Krajewski 2, Savić 2, Prce 3, Sobol 8.
Kary: 12 minut.
Sędziowali: Damian Demczuk, Tomasz Rosik (obaj z Lubina).
Widzów: 550.
SUPERLIGA PIŁKARZY RĘCZNYCH
Rozegrany awansem: Vive Tauron Kielce - Górnik Zabrze 42:32 (19:14) * mecze weekendowe: Gaz-System Pogoń Szczecin - Azoty Puławy 36:28 (16:13) * Zagłębie Lubin - MMTS Kwidzyn * Nielba Wągrowiec - Śląsk Wrocław * Chrobry Głogów - Stal Mielec 27:25 (15:14) *Orlen Wisła Płock - Wybrzeże Gdańsk, przełożony na 22 października.
1. Vive Tauron 7 14 252-183
2. Pogoń 7 12 228-181
3. Górnik 6 10 190-174
4. Orlen Wisła 5 9 172-130
5. Chrobry 7 7 172-178
6. Stal 7 7 199-197
7. MMTS 6 4 174-179
8. Zagłębie 6 4 177-188
9. Wybrzeże 6 3 151-183
10. Azoty 7 2 184-219
11. Nielba 6 2 138-180
12. Śląsk 6 2 148-193
8 listopada: Wybrzeże - Śląsk * Azoty - Nielba * MMTS - Pogoń * Stal - Zagłębie * Górnik - Chrobry * Orlen Wisła - Vive Turon.