Polesie to kolejny zespół, który w weekend urządził sobie ostre strzelanie. Drużyna Zbigniewa Wójcika pokonała występujący w klasie A Hetman Gołąb 6:1
Polesie już do przerwy prowadziło 4:0. Najbardziej zadowolony mógł być Piotr Struski, który zakończył zawody z hat-trickiem na koncie. – Fajnie, że zdobyliśmy sześć bramek, ale nie jest to jakiś niesamowity wyczyn, bo graliśmy mimo wszystko z niżej notowanym zespołem. Tych goli mogło być znacznie więcej – wyjaśnia Zbigniew Wójcik. I dodaje, że jest zawiedziony stratą bramki. – To była niefrasobliwość w środku pola, a później słaby powrót we własne pole karne. Szkoda, bo nie powinniśmy stracić żadnego gola. Czeka nas jeszcze sporo pracy, zwłaszcza jeżeli chodzi o defensywę.
W barwach Polesia wystąpił Maciej Skrzypek, który na wiosnę wzmocni drużynę z Kocka. Sprawa jego transferu z Górnika II Łęczna jest już przesądzona. Poza tym trener Wójcik znowu przyglądał się trójce testowanych piłkarzy. Wszystkich widziałby w swoim zespole, ale do porozumienia muszą dojść jeszcze kluby. – Nie jesteśmy profesjonalnym klubem, więc musimy się zabezpieczyć na wypadek, gdyby ktoś nam wyjechał w trakcie rundy. Nie możemy sobie też pozwolić, żeby mieć w kadrze 22 ludzi. Rozmowy trwają i zobaczymy, co z nich wyniknie – przekonuje szkoleniowiec Polesia.
Polesie Kock – Hetman Gołąb 6:1 (4:0)
Bramki dla Polesia: Struski 3, Adamczuk 2, Wójcicki.
Polesie: Makowski – Mi. Skrzypek, P. Mitura, Wójcik, Cybul, Kutnik, Wójcicki, Struski i trzech zawodników testowanych oraz B. Mitura, Gryglicki, Nakonieczny, Ma. Skrzypek, Nowakowski, Misiarz, Dobosz, Kula, Trochimiuk, Augustynowicz, Adamczuk i zawodnik testowany.
POM NIE PRZESTAJE STRZELAĆ
POM Iskra Piotrowice pokonał w niedzielę Ładę Biłgoraj 2:1. Gospodarze już w pierwszej połowie mieli dwie bramki zaliczki
Dzięki kolejnym golom drużyna trenera Konrada Maciejczyka podtrzymała passę spotkań kontrolnych, w których trafiała do siatki rywali. – Z przodu można patrzeć z optymizmem na naszą grę, bo strzelaliśmy w każdym sparingu – mówi Konrad Maciejczyk. Dodaje jednak, że gorzej jest w tyłach. – Mamy problem z organizacją gry i stąd często tracimy też bramki. To jednak wynika z kłopotów w środkowej linii. Piotrek Korba dopiero wraca do gry, a złamaną nogę leczy Karol Orłowski. Potrzeba nam czasu, żeby to wszystko poukładać.
Kolejny pozytyw to fakt, że na listę strzelców w starciu z Ładą wpisał się Jakub Baran, który do tej pory w lidze nie „ukłuł” ani razu. – To cieszy, bo mamy paru chłopaków, którzy podczas tych przygotowań są bardzo skuteczni. Muszę jednak przyznać, że przeciwko Ładzie mieliśmy trochę szczęścia. Rywale oddali strzał, a piłka odbiła się od jednego słupka, drugiego i wyszła w pole. Ogólnie można powiedzieć, że końcowy wynik był lepszy niż gra – wyjaśnia szkoleniowiec ekipy z Piotrowic.
POM Iskra Piotrowice – Łada 1945 Biłgoraj 2:1 (2:0)
Bramki: Michał Orłowski (25-z karnego), Baran (38) – Steskiw (51).
POM: Wajrak – Michał Ostrowski, Bartoszcze, Nogas, zawodnik testowany, M. Orłowski, Korba, Kiedrzynek, Chrześcijan, Gil, Baran oraz Maciej Ostrowski, Fularski, Al-Swaiti, Kaczmarczyk, Piwnicki, Klimkiewicz, K. Ostrowski, Kalita.
Łada: Strzelczyk – Misiarz, Mulawa, Mielniczek, Myszak, Perin, Steskiw, Birut, Konopka, Rataj, Dorosz oraz Szawara, Czok, Skubisz, zawodnik testowany.