FOT. TOMASOVIA.TOMASZOW.INFO
Są szanse na powiększenie III ligi lubelsko-podkarpackiej do 18 drużyn. Dzięki temu spadku uniknęłyby na pewno Lublinianka i Tomasovia, a może i Stal Kraśnik. Sporo może się jednak zmienić ze względu na licencje dla ekip z trzeciego i czwartego frontu
– Chcemy rozmawiać z naszym partnerem, czyli Podkarpackim Związkiem Piłki Nożnej o tej sytuacji. Telefonicznie już się kontaktowaliśmy, a lada chwila rozpoczniemy rozmowy – wyjaśnia Zbigniew Bartnik, prezes LZPN. I dodaje, że chociaż LZPN będzie prowadził teraz rozgrywki, to nie może sam podjąć takiej decyzji. – Podkarpacki związek musi najpierw poznać opinię swoich klubów. Nasze zespoły zwróciły się z prośbą o powiększenie ligi do 18 drużyn i szanując ich wniosek podjęliśmy temat.
Wszystko może się rozstrzygnąć dopiero pod koniec czerwca. Sporo znaków zapytania dotyczy także czwartoligowców. Już dzisiaj wiadomo, że Lewart w przypadku wywalczenia promocji musiałby grać poza Lubartowem, a nie do końca zdecydowany na grę w wyższej klasie rozgrywkowej jest Górnik II Łęczna. Spokojny o licencję w przypadku awansu może być AMSPN Hetman Zamość, a także Powiślak Końskowola. Ta druga ekipa przed ostatnią serią gier ma jednak najmniejsze szanse. Z powodu dużej liczby spadkowiczów z III ligi w grę wchodzi też powiększenie IV ligi.
– Zgodnie z regulaminem jest taka możliwość i bierzemy ją pod uwagę. Musimy jednak zapytać kluby, które się utrzymają, co o tym sądzą. To przecież cztery kolejki więcej, co oznacza dodatkowe koszty. Czekamy też, ile ostatecznie zespołów wyląduje w IV lidze – mówi Konrad Krzyszkowski, przewodniczący Wydziału Gier LZPN.
Pojawiają się też plotki o kłopotach finansowych Polonii Przemyśl, która wygrała IV ligę podkarpacką, jest jeszcze kwestia licencji innych drużyn z tego regionu, a także zgody na grę na trzecim froncie Avii Świdnik i Stali Kraśnik. Obie drużyny razem z Hetmanem Żółkiewka nie otrzymały licencji. Beniaminek nawet się nie odwoływał, ale Avia i Stal tak. Ostateczna decyzja w ich sprawie ma zapaść w poniedziałek.
Przepisy mówią też, że w kontekście gry w III lidze pod uwagę mogą być brane tylko trzy pierwsze zespoły z IV ligi. – Jeżeli z tej pierwszej trójki tylko jeden zespół otrzyma zgodę na grę wyżej, to wtedy utrzyma się najwyższy spadkowicz – wyjaśnia Krzyszkowski. Przekonuje też, że wszystko powinno się wyjaśnić około 26 czerwca. – Po zakończeniu gry na czwartym froncie kluby, które zajmą dwie pierwsze lokaty będą miały pięć dni, żeby zdecydować się, czy chcą grać wyżej. Pod konie czerwca odbędzie się posiedzenie zarządu, na którym podsumujemy sezon i zatwierdzimy regulamin kolejnego.