(fot. BOGDANKA ARKA CHEŁM)
W pierwszym spotkaniu w nowym roku Bogdanka Arka Chełm przegrała na wyjeździe z KGHM SPS Głogów 2:3. Chełmski beniaminek prowadził już 2:0 w setach
Obie drużyny w ligowej tabeli dzieli aż 12 lokat. Chełmski beniaminek zajmuje trzecie miejsce, głogowianie - 15. Zdecydowanym faworytem byli siatkarze prowadzeni przez Bartłomieja Rebzdę. Boleśnie przekonali się jednak o prawdziwości powiedzenia: kto nie wygrywa w trzech setach, przegrywa w pięciu. Trzeba też pokreślić, że trzy partie kończyły się wygraną na przewagi: druga, trzecia i czwarta.
Pierwsza i druga odsłona to triumf gości. W secie otwarcia długo trwała wyrównana walka, żaden z zespołów nie potrafił wypracować kilkupunktowej przewagi. Dopiero w końcówce Patryk Szwaradzki i Łukasz Łapszyński pociągnęli Bogdankę Arkę do wygranej 25:22.
W drugiej odsłonie Mariusz Marcyniak rozpoczął od asów (4:0). Miejscowi zniwelowali straty i w końcówce zespoły grały na przewagi. Set zakończył się wygraną gości 29:27.
Trzy kolejne partie należały już do gospodarzy. Miejscowi potrzebowali walki na przewagi aby doprowadzić do remisu 2:2. W tie-breaku KGHM SPS Głogów wygrał 15:8 rewanżując się za porażkę w Chełmie (0:3). Przegrana chełmian to przykra niespodzianka. - Nie był to nasz dobry mecz. Od początku graliśmy słabe zawody. Przestrzegałem moich zawodników przed przemeblowanym zespołem z Głogowa. Rywal jeszcze przed świętami zaczął grać dobrze. Mimo wszystko nie powinniśmy przegrać tego meczu. W trzecim i czwartym secie popełniliśmy błędy, których nie zdarzało nam się popełniać we wcześniejszych spotkaniach. Tym samym przegraliśmy dwie końcówki. Nie pozbieraliśmy się w piątym secie, którego przegraliśmy wysoko. Powinniśmy walczyć aby odnieść zwycięstwo 3:0 lub 3:1. Będziemy szukać punktów w kolejnych spotkaniach - mówi szkoleniowiec Bogdanki Arki Chełm Bartłomiej Rebzda.
KGHM SPS Głogów - Bogdanka Arka Chełm 3:2 (22:25, 27:29, 26:24, 28:26, 15:8)
KGHM SPS: Skowronek, Gryc (9), Kowalewski (4), Kaźmierczak (9), Skorek (18), Balasz (19), Januszewski (libero) oraz Adamczyk (libero), Zimoląg (5), Stefaniszyn, Bobrowski i Wnuk (14).
Bogdanka Arka: Marcyniak (12), Rusin (18), Baran (9), Gonciarz, Miszczuk (2), Szwaradzki (23), Cabaj (libero) oraz Sas (libero), Dobosz (6), Magnuszewski, Kulik (2) i Łapszyński (1).
MVP: Kacper Wnuk (KGHM SPS Głogów).
Walczą o ćwierćfinał
W środę Bogdanka Arka rozegra spotkanie czwartej rundy TAURON Pucharu Polski
Wyjazdowym przeciwnikiem będzie występujący w II lidze zespół CUK Anioły Toruń. Chełmski beniaminek jest jedną z czterech drużyn, które powalczą o ćwierćfinał. Stawkę uzupełniają dwaj inni II-ligowcy: CM Soleus KS Rudziniec i KPS Konspol Słupca. Ta para zagra również w środę. Drużyna trenera Bartłomieja Rebzdy rozpocznie spotkanie o godzinie 19. - Chcemy powtórzyć wyczyn sprzed roku, kiedy również awansowaliśmy do ćwierćfinału Pucharu Polski i zmierzyliśmy się w Chełmie z Jastrzębskim Węglem - zapowiada opiekun Bogdanki Arki Bartłomiej Rebzdy.
Pewne miejsce w ćwierćfinale mają cztery najlepsze zespoły PlusLigi po pierwszej rundzie czyli 15 kolejkach: Jastrzębski Węgiel, Projekt Warszawa, Aluron CMC Warta Zawiercie, Asseco Resovia Rzeszów. O dwie pozostałe lokaty walczyły jeszcze: Trefl Gdańsk, Bogdanka LUK Lublin, PSG Stal Nysa i Indykpol AZS Olsztyn.
Niespodzianką jest brak awansu do ćwierćfinału Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, dziesięciokrotnego zwycięzcy tych rozgrywek, w tym czterech ostatnich.
Losowanie par ćwierćfinałowych odbędzie się 14 stycznia, spotkania zostaną rozegrane 13 i 14 lutego. Turniej finałowy odbędzie się 2 i 3 marca, w TAURON Arenie w Krakowie.