Kto zostaje, kto odchodzi z LUK Politechniki Lublin?

Środkowy co najmniej przez rok będzie wspierał lubelski zespół. W minionych rozgrywkach wielokrotnie udowadniał, jak ważne jest doświadczenie i kreatywność. Siatkarza na boisku cechowały opanowanie i umiejętne czytanie gry przeciwnika. Wykonał 59 bloków, ma na koncie 263 skończone ataki, w tym 15 punktów zdobytych z zagrywki.

– Zawodnik o takiej charakterystyce to skarb. Znakomite warunki fizyczne łączy z niebywałą sprawnością, a dzięki inteligencji doskonałe korzysta z tych zasobów. Bardzo ważne dla nas jest także doświadczenie Wojtka. Znając jego wzorowy profesjonalizm, uważamy go za gracza niezawodnego. Taki środkowy sprawia, że drużyna może grać bardzo wszechstronną siatkówkę. Miniony sezon pokazał też wartość wzajemnego zrozumienia na linii środkowi-rozgrywający. Jestem pewien, że duet Sobala-Pająk jeszcze rozszerzy i tak bogatą paletę zagrań, którymi będzie zaskakiwał rywali w PlusLidze – powiedział wiceprezes LUK Politechniki Lublin Maciej Krzaczek.

Wojciech Sobala poszedł śladem kapitana lubelskiego zespołu rozgrywającego Grzegorza Pająka. Środkowy powraca do PlusLigi po dwóch latach spędzonych we Francji i Tauron 1. Lidze. Wcześniej przez wiele lat był zawodnikiem Jastrzębskiego Węgla, GKS Katowice czy AZS Olsztyn.

– Bardzo się cieszę, że po wywalczeniu historycznego awansu z LUK Politechniką Lublin będę mógł dalej reprezentować żółto-czarne barwy. Osobiście był to dla mnie ważny sezon, ponieważ poprzedni nie był moim wymarzonym, a ten niedawno zakończony, oprócz wygranych meczów, niesamowitych emocji oraz złotego medalu, daje mi możliwość powrotu na PlusLigowe parkiety. Już nie mogę doczekać się pierwszego spotkania przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi i mam nadzieje, że będzie mogło ono odbyć się przy pełnych trybunach naszych kibiców, których w tym roku bardzo nam brakowało – stwierdził Sobala. Dla środkowego będzie to już 11. sezon w PlusLidze. W poprzednich dziesięciu zdobywał Puchar Polski i medale mistrzostw Polski.

W Lublinie zabraknie za to bardzo doświadczonego Pawła Rusina. Na rozegraniu w barwach LUK Politechniki nie będzie też Kamila Durskiego, a na przyjęciu Szymona Seligi.