W decydującym meczu ćwierćfinałowym play-off PZL Leonardo Avia Świdnik zmierzy się na wyjeździe z BKS Visłą Proline Bydgoszcz. Pierwszy gwizdek o godzinie 18.
Będzie to już trzecie spotkanie obu drużyn na tym etapie rozgrywek. Po dwóch meczach stan rywalizacji jest 1-1. Pierwsze spotkanie na wyjeździe zakończyło się wygraną bydgoszczan 3:0.
Będący pod ścianą świdniczanie stanęli na wysokości zadania w meczu przed własną publicznością i powalczyli o zwycięstwo. Żółto-niebiescy nie chcieli żegnać się z kibicami porażką na swoim terenie. Mecz numer dwa był bardzo zacięty i emocjonujący, zakończył się zwycięstwem podopiecznych Jakuba Guza w pięciu setach.
W partii otwarcia triumfowali Tomasz Kuś i spółka 25:23. Również w czwartej odsłonie górą byli „żółto-niebiescy” (25:22). W drugim i trzecim secie wygrywali siatkarze z Bydgoszczy. BKS Visła zwyciężyła 25:16 i 25:18. W decydującej rozgrywce podopieczni Jakuba Guza wygrali 15:11.
– Momentami gra się nam nie układała. Mimo to pokazaliśmy charakter, brawa dla zespołu za walkę – mówił po końcowym gwizdku Mateusz Łysikowski, zdobywca statuetki MVP.
Trudno wskazać faworyta środowej rywalizacji. Własna hala wskazuje na gospodarzy. Świdniczanie w Bydgoszczy nie są bez szans i zapowiadają walkę o zwycięstwo.
– Nasi kibice zasługują na to, aby ten sezon nie zakończył się na rywalizacji z Visłą. Jedziemy do Bydgoszczy walczyć o zwycięstwo. Chcemy wrócić do Świdnika z wygraną i zrobimy wszystko aby tak się stało – zapowiada szkoleniowiec Avii Jakub Guz.
(grom)