Doświadczeni środkowi zasilili kadrę Avii Świdnik. Prezes klubu Radosław Szczerba zapowiada, że żółto-niebiescy nie zamierzają jedynie walczyć o utrzymanie.
Damian Boruch mierzy 209 cm. Urodzony 14 grudnia 1989 roku w Olsztynie inżynier informatyki ma w swoim dorobku występy w Lidze Mistrzów, w której zagrał z Jastrzębskim Węglem.
To właśnie w meczu ówczesnego brązowego medalisty mistrzostw Polski Boruch zapisał się w historii tych elitarnych rozgrywek ciekawym wyczynem. W pierwszym secie spotkania jastrzębian na wyjeździe z Berlin Recycling Volleys, przy wyniku 20:20, błąd w przyjęciu zagrywki popełnił Rodrigo Quiroga. Pomyłkę kolegi naprawił właśnie nowy nabytek Avii przebijając piłkę nogą na stronę berlińczyków i tym samym zdobywając cenny punkt dla Jastrzębskiego Węgla.
To zagranie Borucha Telewizja Laola 1 określiła „punktem sezonu”. Brązowy medalista przegrał wówczas w Berlinie 2:3, ale wywalczył awans do fazy play-off Ligi Mistrzów. W rozgrywkach LM klub środkowego zmierzył się także ze słynnym Zenitem Kazań. Siatkarz pięć ostatnich sezonów spędził w PlusLidze. Poza Jastrzębskim Węglem występował także w: AZS Olsztyn, Pekpolu Ostrołęka, Cuprum Lubin, zaś ostatnio w Cerrad Enea Czarni Radom.
– Damian to zawodnik o doskonałych warunkach fizycznych, który nie tylko pasuje do koncepcji gry zespołu, ale też posiada ogromne doświadczenie, co jest niezwykle ważne na tej pozycji. Doskonale radzi sobie zarówno w grze na siatce, jak i w polu zagrywki. Myślę, że będzie mocnym ogniwem naszej drużyny – ocenił trener MKS Avia Witold Chwastyniak.
– Miałem propozycje z PlusLigi i zagranicy, ale nie doszło to do skutku. Zależało mi na tym, żeby zostać w Polsce. Pojawiła się oferta ze Świdnika, wszystko było jasne i klarowne. Przedstawiono mi wizję klubu, która mnie przekonała. Chciałbym przekazać chłopakom swoje doświadczenie i pomóc osiągnąć w tym sezonie jak najlepszy wynik. Nie przyszedłem tu w żadnym wypadku na odcinanie kuponów. Zresztą, I liga jest dzisiaj bardzo wyrównana i wcale tak wiele nie różni się od PlusLigi. Wiadomo, kluby mają tutaj troszkę mniejsze budżety, ale poziom sportowy nie jest znacząco słabszy. To widać po tym, jak wielu zawodników przechodzi z PlusLigi na jej zaplecze – stwierdził środkowy.
O miejsce w składzie Boruch walczył będzie z Łukaszem Swodczykiem. To kolejny nowy nabytek z PlusLigi. 1 czerwca środkowy skończył 30 lat. Jest wychowankiem Norwida Częstochowa, skąd przeprowadził się do AZS Politechnika Opolska. W Opolu ukończył studia na kierunku wychowanie fizyczne. Po studiach przeniósł się do ówczesnego beniaminka I ligi Aluron Virtu Warta Zawiercie. Z tym zespołem wywalczył awans do PlusLigi, w której następnie występował przez trzy sezony. W tym czasie zajął czwarte miejsce w Polsce i zdobył brązowy medal w Pucharze Polski. Wystąpił także w europejskich pucharach. Dlaczego 30-latek zdecydował się na przeprowadzkę do Świdnika?
– Po pierwsze, oferta Avii była najbardziej interesująca. Miałem chwilę przerwy od grania. Byłem ostatnio zawodnikiem rezerwowym i chciałbym wrócić do regularnego grania. Myślę, że Avia będzie dla mnie odpowiednim miejscem. Po rozmowach z prezesem i trenerem wiem, że Avia Świdnik, to projekt długofalowy. Jak się prześledzi historię mojej kariery, to widać wyraźnie, że lubię się zasiedzieć w jednym miejscu i takie projekty jak Avia mnie interesują. Nie przyszedłem tu odcinać kuponów, na to przyjdzie jeszcze czas. Postaram się przekazać drużynie swoje doświadczenie. Jedną przygodę z beniaminkiem I ligi już miałem. Trwała sześć lat i zakończyła się czwartym miejscem w Polsce, więc czemu ta nie mogłaby się tak zakończyć? – powiedział siatkarz.
– Łukasz to doskonały przykład, że nie zawsze wzrost (196 cm) jest najważniejszy na tej pozycji, ale równie ważna jest dynamika i zwinność. Jest zawodnikiem bardzo ambitnym i walecznym, doskonale czytającym grę na siatce. Świetnie sprawdza się też w ataku i zagrywce. Myślę, że będzie znaczącym wzmocnieniem Avii i wprowadzi do zespołu dużo spokoju, a swoim doświadczeniem doda drużynie pewności – powiedział trener Chwastyniak. – Pozyskanie środkowych z doświadczeniem w PlusLidze tylko potwierdza nasz cel na nowy sezon. Jako beniaminek nie zamierzamy jedynie walczyć o utrzymanie – dodaje prezes MKS Avia Radosław Szczerba.
Klub ze Świdnika zawarł już kontrakty z atakującym Mateuszem Rećko, przyjmującymi Karolem Rawiakiem, rozgrywającymi Wiktorem Nowakiem i Michałem Tomczakiem oraz libero Tomaszem Kusiem. Z kadry z poprzedniego sezonu w Avii zostali: atakujący Bartłomiej Żywno, przyjmujący Jakub Guz, Marcin Kurek i Artur Sługocki, libero Dariusz Bonisławski oraz środkowy Konrad Machowicz