Wobec decyzji Polskiej Ligi Siatkówki SA o zakończeniu sezonu 2019/2020 LUK Politechnika Lublin znalazła się na najniższym stopniu podium Krispol 1 Ligi Siatkarzy
W obecnej sytuacji w Polsce nie można było oczekiwać innego werdyktu niż ten o przedwczesnym zakończeniu rozgrywek. Zarząd PLS SA zdecydował o końcu rywalizacji w PlusLidze, Lidze Siatkówki Kobiet i KRISPOL 1. Lidze mężczyzn. Do końcowej klasyfikacji zaliczone zostały wyniki spotkań sezonu zasadniczego, bez ostatniej kolejki. Przypomnijmy, w niej awansem odbyły się zaledwie dwa spotkania: Krispol Września – Stal Nysa 3:1 i BBTS Bielsko-Biała – ZAKSA Strzelce Opolskie 2:3. W ramach tej kolejki LUK Politechnika Lublin miała zagrać spotkanie wyjazdowe z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Jednak ten i pozostałe cztery mecze zaplanowane na 14 marca zostały odwołane. W tej sytuacji wyniki rozegranych wcześniej obu spotkań zostały anulowane. Tym samym tabelą końcową sezonu pozostała ta, w której uwzględniono rozegranych 25 kolejek. W nich lubelski beniaminek zgromadził 52 punkty i uplasował się na trzecim miejscu w tabeli. LUK Politechnika wygrała 18 spotkań i doznała siedmiu porażek. Najczęściej podopieczni trenera Macieja Kołodziejczyka zwyciężali 3:1 (siedem razy). Sześciokrotnie wygrywali w trzech setach, a czterokrotnie 3:2. Najczęściej, bo aż pięć razy, przegrywali 2:3. W jednym spotkaniu Politechnika uległa 1:3, w dwóch po 0:3.
Lublinianie przeszli do historii KRISPOL 1. Ligi, jako beniaminek osiągnęli ogromny sukces stając na najniższym stopniu. W czasie sezonu imponowali formą, m.in. w grudniu, w ostatnim spotkaniu przed świąteczno-noworoczną przerwą, jako pierwsi w lidze pokonali niezwyciężonego dotychczas lidera Stal z Nysy (3:2). Prowadzony przez trenera Macieja Kołodziejczyka zespół zapisał się w statystykach. Z 25 meczów, w 17 to siatkarze LUK Politechniki zdobywali statuetki MVP. Cztery takie trofea trafiły do Kamila Durskiego, Pawła Rusina i Damiana Wierzbickiego. Dwukrotnie nagradzany był Sławomir Stolc. Tytuł MVP zdobyli również Szymon Pałka, Radosław Sterna i Bartosz Zrajkowski. – Trochę szkoda, że nie dane nam było rozegrać ostatniej kolejki. Wygrana z Lechią dawała nam drugie miejsce, wyprzedzaliśmy w klasyfikacji BBTS. Jako zawodnicy znaliśmy swoje możliwości i miejsce na podium jest dobrym wynikiem. Z pewnością klubowi i nam udało się stworzyć w Lublinie klimat dla siatkówki. Na mecze przychodziło 700 i więcej kibiców i z tego trzeba się tylko cieszyć – podsumowuje atakujący LUK Politechnika Damian Wierzbicki. – Przed sezonem miejsce na podium bralibyśmy w ciemno. Teraz, jak już znamy końcowe rozstrzygnięcia, trochę żal. Byliśmy solidnie zmotywowani na zwycięstwo z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Zależało nam, aby zająć drugie miejsce. Nie twierdzę, że na pewno byśmy wygrali. Była jednak szansa na drugą lokatę. Mamy trzecią. Sportowo obroniliśmy się swoimi wynikami w sezonie. Jednak przy końcowych rozstrzygnięciach pozostał lekki niedosyt – tłumaczy lubelski szkoleniowiec Maciej Kołodziejczyk.
Na pierwszym miejscu rozgrywki zakończyła Stal Nysa, na drugim BBTS Bielsko-Biała. I to te drużyny otrzymały prawo ubiegania się o grę w sezonie 2020/2021 w PlusLidze. Kluby zostaną poddane audytowi. Jeśli nie sprostają wymaganiom taką samą weryfikację przejdzie Visła Bydgoszcz, która zakończyła sezon w PlusLidze na ostatnim miejscu (14). Tym samym otrzyma szansę pozostania w najwyższych rozgrywkach w kraju. Z KRISPOL 1 Ligi zdegradowane zostały Chrobry Głogów oraz SMS PZPS I Spała.