Trener Dariusz Daszkiewicz został odsunięty od prowadzenia zespołu LUK Lublin. W sobotnim spotkaniu ze Ślepskiem Malow Suwałki obowiązki pierwszego szkoleniowca przejmie dotychczasowy asystent Maciej Kołodziejczyk. Pierwszy gwizdek w hali Globus im. Tomasza Wójtowicza, w sobotę o godzinie 14.45.
Decyzję o odsunięciu trenera Daszkiewicza podjął zarząd klubu i związana jest ona z sytuacją zespołu w tabeli PlusLigi. O roszadzie na ławce mówi się zresztą od dawna. „Przegląd Sportowy” informował nawet, że głównym kandydatem do pracy w Lublinie jest Michał Mieszko Gogol, ale dopiero od nowych rozgrywek.
– Biorąc pod uwagę wciąż istniejące szanse na awans do fazy play-off PlusLigi, zarząd poczuł się w obowiązku podjąć wszelkie konieczne kroki, by wesprzeć Drużynę w jej staraniach na parkiecie. Za taki krok uznano niewątpliwy bodziec w postaci zmiany Trenera. W ostatnich tygodniach Drużyna nie odnosiła wyników na miarę stawianych przed nią celów, co uzasadnia wrażenie o wyczerpaniu się formuły niegdyś owocnej współpracy z dotychczasowym trenerem – czytamy w oficjalnym komunikacie na stronie lubelskiego klubu.
Decyzja w sprawie trenera Dariusza Daszkiewicza, jak czytamy w komunikancie: zapadła w oparciu o wnioski z szerokich konsultacji, w których udział brali zarząd klubu, siatkarze oraz sztab trenerski. Szkoleniowiec pozostaje do dyspozycji klubu.
Trener Daszkiewicz objął lubelski zespół w styczniu 2021 roku. Prowadził go w 19 meczach Tauron 1. Ligi, odnosząc 17 zwycięstw. Był jednym ze współautorów historycznego awansu do PlusLigi. W najwyższej lidze w kraju pod okiem szkoleniowca LUK Lublin rozegrał 55 spotkań, z czego 22 wygrał. Jego miejsce zajmie dotychczasowy asystent Maciej Kołodziejczyk. Trener prowadził zespół do stycznia 2021 roku. Pod jego okiem awansował do Tauron 1. Ligi. W kolejnym sezonie opiekun drużyny stworzył fundamenty do walki o awans, dodajmy skutecznej. Trenera Kołodziejczyka wspierać będzie dotychczasowy sztab szkoleniowy.
W sobotnie wczesne popołudnie po obu stronach siatki staną 11. LUK Lublin (34 pkt) i dziewiąty Ślepsk Malow Suwałki (38 pkt). Trzeba jednak dodać, że rywale mają jedno spotkanie rozegrane mniej. I to jest bardzo ważny argument. Jeśli zainkasują w Lublinie komplet punktów, ostatecznie pozbawią gospodarzy szansy, która teoretycznie jeszcze istnieje, na miejsce w ósemce i grę w play-off.
Lublinianie nie mają już nic do stracenia. Pod okiem nowego-starego trenera Wojciech Włodarczyk i spółka muszą postawić wszystko na jedną kartę i powalczyć o zwycięstwo.