Nasze siatkarki zgodnie z zapowiedziami nie czekały na kolejne mecze przed własną publicznością, tylko już w sobotę rozstrzygnęły rywalizację w fazie play-off. Szóstka Biłgoraj ograła na wyjeździe Siarkę Tarnobrzeg 3:0 i awansowała do finału. Z kolei Tomasovia po zaciętej walce pokonała w Tarnowie tamtejszą Jedynkę i zapewniła sobie utrzymanie w II lidze.
W tym momencie szkoleniowiec zespołu z Biłgoraja postanowił wpuścić do gry zmienniczki. I ten fakt wykorzystała Siarka, bo znacznie zbliżyła się do wyżej notowanego rywala. Ostatecznie i tak to przyjezdne okazały się lepsze, tym razem o sześć punktów (25:19).
W trzeciej części Siarka próbowała urwać przynajmniej jednego seta i walczyła dzielnie. Na początku miejscowe utrzymywały przewagę jednego, lub dwóch "oczek”, ale z biegiem czasu to Paula Rauch i jej koleżanki odzyskiwały kontrolę nad meczem i ostatecznie skończyło się bez niespodzianki, wygraną faworyta do 20.
– Po raz kolejny udało się nam pokonać Siarkę bez większych kłopotów. Muszę jednak przyznać, że w drugiej odsłonie, kiedy trener Grabowski wpuścił do gry zawodniczki rezerwowe to gospodynie odrobiły sporo strat.
W trzecim secie Siarka też pokazała się z dobrej strony. My czekamy teraz na kolejnego rywala. Po sobotnim spotkaniu Wisła prowadzi z Karpatami 2:1 i może ta rywalizacja rozstrzygnie się już w niedzielę – mówi kierownik Szóstki Ziemowit Kuliński.
Bardzo dobry mecz mają za sobą także siatkarki z Tomaszowa Lubelskiego. I co najważniejsze, zwycięski, bo drużyna Stanisława Kaniewskiego po pięciu setach zażartej walki wygrała z Jedynką 3:2. Przyjezdne prowadziły w setach 1:0 i 2:1, ale o mały włos nie zakończyły sobotnich zawodów porażką.
W tie-breaku to gospodynie prowadziły 13:12. W kluczowym momencie nerwy na wodzy utrzymały jednak tomaszowianki i zdobyły trzy kolejne punkty, wygrywając ostatecznie 15:13.
– To było bardzo nerwowe, ale stojące na wysokim poziomie spotkanie. Nie uniknęliśmy oczywiście błędów, ale najważniejsze, że udało się pokonać rywalki i zapewnić sobie utrzymanie.
Dziewczyny naprawdę zasłużyły na wielkie słowa pochwały, bo w decydujących fragmentach meczu nie przestraszyły się presji i zrobiły, co do nich należało – ocenia zadowolony trener Kaniewski.
Siarka Tarnobrzeg – Szóstka Biłgoraj 0:3 (16:25, 19:25, 20:25)
Szóstka: Rauch, Żółtańska, Kocemba, Wyszomierska, Kundera, Filipowicz, Pietrzyk (libero) oraz Wszoła, Jechalke, Blacha.
Jedynka Tarnów – Tomasovia Tomaszów Lubelski 2:3 (23:25, 25:23, 17:25, 25:23, 13:15)
Tomasovia: Gęśla, Czerniawska, Broszkiewicz, Chmiel, Sekrecka, Kołosińska, Kowalska (libero) oraz Kopeć, Płodowska.