Siatkarze Avii zajmują pierwsze miejsce w I lidze i są już pewni gry w play off. Awans do PlusLigi wywalczy najlepszy zespół, a finalista zagra w barażu. Czy świdniczan rzeczywiście stać na grę w polskiej elicie?
Wcześniej przeżywali to m.in. siatkarze Jokera Piła, a teraz identyczny scenariusz może czekać kolejnego beniaminka - Trefla Gdańsk, który w 15 meczach PlusLigi, pomimo wielkich transferów, uzbierał jedynie 6 punktów. Bo nie od dziś wiadomo, że pomiędzy I ligą a elitą jest przepaść, nie tylko na płaszczyźnie sportowej, ale przede wszystkim finansowej.
Po trwającej zwycięskiej serii Avii i powrocie na fotel lidera, w Świdniku zaczęto coraz głośniej mówić o otwierającej się szansie awansu. Starsi kibice, z łezką w oku, zaczęli już nawet wspominać czasy świetności "żółto-niebieskich” i ich zmagania z najlepszymi: Resovią, czy Legią Warszawa. Klubowi działacze też ulegli euforii, wyznaczając premię - 100 tys.
- za wywalczenie promocji. Identyczne pieniądze za sukces ma otrzymać także główny rywal Avii - Siatkarz Wieluń.
Najpóźniej w kwietniu wszystko będzie wiadomo, ale pewne kalkulacje można przeprowadzić już teraz. Ile trzeba mieć na koncie, aby na przyzwoitym poziomie funkcjonować w gronie najlepszych? Potentatami są mistrzowie Polski, których pula bije na głowę konkurencję.
- Budżet Bełchatowa wynosi około 9,5 miliona złotych, z kolei I-ligowego Siatkarza dobija do 3 mln - ujawniają łódzcy dziennikarze. - Portfel Asseco Resovii wypełnia 5 mln zł, a milion ma walcząca o utrzymanie w PlusLidze kobiet Stal Mielec - dodają z kolei na Podkarpaciu.
Jeden z mniejszych budżetów wśród siatkarzy PlusLigi posiada Delecta Bydgoszcz. - To liczba z przedziału od 1,8 do 2 mln - ujawnia redaktor z Bydgoszczy. Najprawdopodobniej na takim poziomie kształtują się także możliwości finansowe AZS Olsztyn. Trochę więcej mają w Radomiu. - Kwotę 2,7 mln deklarował przed sezonem prezes Jadaru Tadeusz Kupidura - stwierdził radomski dziennikarz.
Na którym miejscu w tej wyliczance plasują się świdnicznie? - Nasz budżet obecnie zamykamy w milionie złotych. Jednak by normalnie funkcjonować, potrzeba nam dodatkowe półtora miliona. Szacujemy, że milion otrzymamy z praw telewizyjnych. Dlatego do zdobycia pozostanie jeszcze 500 tys. - optymistycznie uważa prezes ASPS Avia Krzysztof Michalski.