Mówiło się o tym od dawna, choć po zdobyciu drużynowego mistrzostwa Polski kibice liczyli, że do tego nie dojdzie. Jest już jednak przesądzone, że Mikkel Michelsen po czterech sezonach odejdzie z Motoru Lublin. Kapitan drużyny z lubelskimi fanami pożegnał się wpisem w mediach społecznościowych
- Nie wiem, od czego zacząć, ale po czterech latach mój czas w Motorze Lublin dobiegł końca. To była wspaniała podróż i będę na zawsze wdzięczny za wszystko, co razem przeszliśmy i osiągnęliśmy – napisał Duńczyk w niedzielne przedpołudnie na Facebooku. I przypomniał: utrzymanie w PGE Ekstralidze w 2019 roku, jeden punkt, którego zabrakło do awansu do fazy play-off rok później, ubiegłoroczne wicemistrzostwo Polski i wreszcie, wywalczony pod koniec września tego roku tytuł mistrzowski. - Nikt nigdy nie wierzył, że możemy zrobić to, co zrobiliśmy i jestem zaszczycony, że mogłem być częścią tej historii i dać złoty medal klubowi, miastu i kibicom – kontynuował żużlowiec. Kapitan lubelskiej drużyny odniósł się także do okoliczności swojego odejścia
- Zawsze są dwie strony medalu, ale nie chcę wchodzić w szczegóły. Mogę tylko powiedzieć, że to odejście boli, ale po prostu czasami taki jest sport. Kocham cię Lublin i nigdy nie zapomnę miłości i wsparcia, jakiego doznałem tu przez ostatnie cztery lata – napisał 28-latek, dziękując za współpracę osobom związanym z klubem i życząc sukcesów w przyszłości.
Mikkel Michelsen pierwszy kontrakt z Motorem podpisał jesienią 2018 roku, tuż po awansie drużyny do PGE Ekstraligi. W każdym ze swoich czterech sezonów w Lublinie był czołową postacią zespołu. Ostatnie rozgrywki zakończył ze średnią 2,229 pkt. na bieg, co indywidualnie było szóstym wynikiem w lidze.
Pierwsze wieści o tym, że reprezentant Danii może zmienić otoczenie, pojawiły się w lipcu. Zawodnik miał być już po słowie w sprawie przedłużenia współpracy, ale według nieoficjalnych informacji przyjął ofertę zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa. Po zdobyciu Drużynowego Mistrzostwa Polski do kibiców zaczęły co prawda docierać nieoficjalnie doniesienia, że nic w tej kwestii nie jest jeszcze przesądzone, ale ostatecznie potwierdziły się obawy lubelskich fanów. Dla wielu z nich strata kapitana będzie osłabieniem drużyny.
Oficjalnie żadne transfery nie zostały jeszcze potwierdzone. Okienko transferowe rozpoczyna się 1 listopada, ale najprawdopodobniej pod Jasną Górę z Michelsenem przeniesie się Maksym Drabik. Z Motorem może się pożegnać także kończący wiek juniora Wiktor Lampart, który mimo ważnego kontraktu jest łączony z For Nature Solutions Apatorem Toruń. Nie jest już właściwie żadną tajemnicą, że w kolejnym sezonie w barwach lubelskiej drużyny ma za to startować trzykrotny indywidualny mistrz świata Bartosz Zmarzlik, który po raz pierwszy w karierze opuści macierzysty klub z Gorzowa Wielkopolskiego. Miejsce Michelsena i Drabika mają z kolei zająć Fredrik Lindgren i Jack Holder, a Lamparta w roli juniora zajmie utalentowany zawodnik pochodzący z Rzeszowa Bartosz Bańbor.