Po dwóch meczach bez choćby punktu na zwycięską ścieżkę wrócili piłkarze Lublinianki. W niedzielę pokonali na trudnym terenie Tomasovię 3:0
Wynik wskazuje, że klub z Wieniawy nie miał większych kłopotów z pokonaniem drużyny Jacka Paszkiewicza. To nie do końca prawda. Owszem, goście prowadzili od 37 minuty po celnym strzale Piotra Stefańskiego, ale po przerwie nie mogli być pewni zwycięstwa.
Jedyny gol w pierwszej połowie padł po dośrodkowaniu Marcina Świecha i celnej główce byłego gracza Broni Radom. O bramkę mógł się jeszcze pokusić Mateusz Majewski, ale jego strzał poszybował nad poprzeczką. W 63 minucie przyjezdni mogli nieco odetchnąć. Indywidualny błąd jednego z graczy niebiesko-białych idealnie wykorzystał Karol Kalita. W sytuacji sam na sam podwyższył na 2:0.
Mimo dwóch goli straty Tomasovia się nie poddawała i miała swoje szanse. Do pustej bramki strzelał Damian Szuta, a groźnie główkował także Łukasz Chwała. Podopiecznych trenera Paszkiewicza mógł też wyręczyć Michał Wołos, który prawie zaskoczył swojego bramkarza. Miejscowi stracili animusz dopiero w ostatnich minutach. Najpierw Chwała obejrzał drugi żółty kartonik, a po chwili wynik celnym strzałem z rzutu karnego ustalił Łukasz Mazurek.
– To był dla nas bardzo trudny mecz. Rywale posyłali dalekie piłki w nasze pole karne i momentami robiło się nerwowo. Szkoda dwóch dobrych sytuacji, które zmarnowaliśmy w pierwszej połowie. Przy lepszej skuteczności ten mecz mógł wyglądać dużo spokojniej. A tak, prowadzenie tylko jedną bramką nie jest zbyt bezpieczne. Dlatego cieszymy się, że wracamy do domu z kompletem punktów. W Tomaszowie Lubelskim na pewno nie jeden zespół jeszcze się potknie – wyjaśnia Marek Sadowski, opiekun Lublinianki.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Lublinianka 0:3 (0:1)
Bramki: Stefański (37), Kalita (63), Mazurek (90-z karnego).
Tomasovia: Bartoszyk – Żurawski, Smoła, Chwała, Konopa, Orzechowski, Mazurkiewicz (46 K. Zawiślak, 83 D. Zawiślak), Gęborys, Ratyna (53 Kłos), Szuta, Iwliew.
Lublinianka: Socha – Wołos, Mazurek, Kosiarczyk, Kursa, Stefański (53 Kalita), Czułowski (80 Stępień), Sobiech, Pułka (33 Gutek), Świech, Majewski (66 S. Kucharzewski).
Żółte kartki: Chwała – Wołos, Mazurek.
Czerwona kartka: Chwała (Tomasovia, 90 min, za drugą żółtą).