Wisła Puławy rozegrała pierwszy sparing podczas zgrupowania w Ustroniu. Konrad Nowak i jego koledzy zremisowali z czeskim drugoligowcem FC Hlucin 2:2, chociaż przegrywali już dwoma bramkami
Piłkarze trenera Bohdana Błwackiego przebywają na obozie od niedzieli. Do dyspozycji mają oddane do użytku w styczniu boisko ze sztuczną nawierzchnią, a także siłownię, saunę i jacuzzi. W poniedziałek i wtorek zawodnicy ćwiczyli po trzy razy. Rano było bieganie, później gierki z elementami taktyki, a na koniec siła i wytrzymałość.
– Treningi biegowe staramy się urozmaicać i modyfikować. Ostatnio biegaliśmy na przykład „Fartlek”. To zabawa biegowa polegająca na przebiegnięciu różnych odległości, w różnym tempie. Ogólnie nie mamy, na co narzekać. Warunki do trenowania są bardzo dobre – ocenia trener Bławacki, cytowany przez klubową stronę internetową.
W środowym sparingu zgodnie zapowiedziami „Duma Powiśla” zagrała na dwa składy. Po pierwszej połowie rywale prowadzili 1:0 po golu z rzutu karnego. W drugiej podwyższyli swoje prowadzenie, ale puławianie dobrze spisali się w końcówce spotkania. Najpierw w 73 minucie Sebastian Głaz zaliczył kontaktowe trafienie z jedenastki (faulowany był Konrad Nowak), a później do wyrównania doprowadził Przemysław Kanarek, który rozklepał defensywę rywali do spółki z Nowakiem.
Wisła dominowała po zmianie stron i często utrzymywała się przy piłce. Były też szanse, żeby wygrać, ale po końcowym gwizdku wszyscy mogli być zadowoleni. W sobotę rywalem „Dumy Poiwśla” będzie pierwszoligowy GKS Bełchatów. Tym razem piłkarze mają już dłużej przebywać na boisku.
Wisła Puławy – FC Hlucin 2:2 (0:1)
Bramki dla Wisły: Głaz (73-karny), Kanarek (82).
Wisła (I połowa): Penkoweć (30 Baranowski) – Kanarek, Duda, Budzyński, Tetych, Słotwiński, Popiołek, Wiejak, Lisiecki (30 Sedlewski), Pożak, Olszak. (II połowa): Baranowski (60 Żuber) – Turzyniecki, Gusocenko, Pielach, Łitwiniuk, Maksymiuk, Głaz, Szczotka, Sedlewski, Kalita, Nowak oraz Kanarek.