Wojciech Białek po czterech meczach bez gola przełamał się w środę. Przy okazji zapewnił Avii Świdnik bardzo ważne trzy punkty w zaległym spotkaniu z Wólczanką (2:1)
Wygrana żółto-niebieskich oznacza, że są oni bardzo blisko utrzymania. Obecnie drużyna Jacka Ziarkowskiego wyprzedza dziewiątą Lubliniankę aż o osiem punktów, a do rozegrania pozostały tylko cztery kolejki.
Pierwszy gol padł w 28 minucie. I był nietypowy. Białek centrował z rzutu rożnego, a niespodziewanie fatalną interwencję zaliczył bramkarz gospodarzy Tomasz Furtak, który w zasadzie sam wrzucił sobie piłkę do bramki. Niedługo później goście znaleźli się w dużych tarapatach. Robert Kazubski wchodził wślizgiem w jednego z rywali. Wybił piłkę, ale drugą nogą zahaczył zawodnika Wólczanki. Sędzia postanowił pokazać piłkarzowi ze Świdnika czerwoną kartkę. Przyjezdni mocno protestowali, ale nic nie wskórali u arbitra i do końca spotkania musieli sobie radzić w osłabieniu. Do przerwy dowieźli korzystny rezultat.
W 63 minucie do wyrównania doprowadził Krzysztof Pietluch. Znowu nie brakowało kontrowersji. Przyjezdni przekonywali, że piłka opuściła podczas akcji boisko. Sędzia nakazał jednak grać dalej, a Pietluch główką z najbliższej odległości trafił na 1:1. Miejscowi zwietrzyli swoją szansę na wygraną i zaatakowali. Avia wykorzystała sytuację. Po szybkiej kontrze skrzydłem popędził Kamil Oziemczuk. Po chwili „Oziem” świetnie dograł do Białka, a ten głową znowu wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Do końcowego gwizdka ekipa z Podkarpacia naciskała, jednak nie była już w stanie wyrównać po raz drugi i arcyważne punkty pojechały do Świdnika.
– Bardzo się cieszymy, bo w kontekście utrzymania, to arcyważne punkty – mówi Jacek Ziarkowski, trener Avii. – Nie chcę oceniać sytuacji z czerwoną kartką, powiem tylko, że ja maksymalnie dałbym żółtą. To była bardzo kontrowersyjna decyzja. Mimo gry w dziesiątkę udało nam się jednak zdobyć zwycięskiego gola. Jesteśmy już blisko celu, jaki sobie założyliśmy, ale ciągle trzeba mieć się na baczności i walczyć o kolejne punkty.
Już w najbliższą sobotę Bartłomiej Mazurek i jego koledzy zmierzą się u siebie z Karpatami Krosno. Początek zawodów zaplanowano na godz. 17.
Wóczanka Wólka Pełkińska – Avia Świdnik 1:2 (0:1)
Bramki: Pietluch (63) – Furtak (28-samobójcza), Białek (78)
Avia: Zacharski – Kazubski, Szymala (60 Grzegorczyk), Maciejewski, Barański, Byszewski, Orzędowski, Oziemczuk (90 Podstawka, Nowak (63 Wołos), Mazurek (88 Bogusz), Białek.
Czerwona kartka: Kazubski (Avia, 38 min, za faul).