Potwierdziły się nasze informacje – Główna Komisja Sportu Żużlowego jeszcze w tym tygodniu podjęła decyzję w sprawie Oskara Bobera. Zawodnik nie będzie mógł startować do 20 września, otrzymał grzywnę i karę w zawieszeniu
GKSŻ okazała się łaskawa w stosunku do młodzieżowca. Przypomnijmy, że 19 sierpnia, przed meczem wyjazdowym z Car Gwarant Startem Gniezno, żużlowiec Speed Car Motoru Lublin nie przeszedł badania alkomatem. W efekcie nie został dopuszczony do jazdy w zawodach. Potem został jeszcze zawieszony przez centralę do czasu wyjaśnienia całej sprawy.
Junior będzie musiał zapłacić regulaminowe 50 tysięcy złotych grzywny za swój wybryk. Czeka go także przymusowy miesiąc przerwy od ścigania się. Jednak na tym kara może się zakończyć. GKSŻ postanowiła zawiesić Bobera na rok, ale z dwuletnim okresem próbnym. Jeśli przez ten czas zawodnik nic nie przeskrobie, to nie będzie zawieszony.
Jak udało nam się dowiedzieć, we wtorek młodzieżowiec składał osobiście wyjaśnienia w żużlowej centrali. Najwyraźniej przekonało to działaczy, bo jak czytamy na stronie polskizuzel.pl, Bober „wyraził skruchę oraz chęć poprawy”. Dodatkowo, brane było pod uwagę to, że nie był on do tej pory karany przez GKSŻ, a sama decyzja w jego sprawie ma mieć również „aspekt wychowawczy”.
Zakaz startów do 20 września oznacza, że junior wróci na ostatni mecz finałowy Nice 1. Ligi Żużlowej, o ile Motor Lublin zajdzie tak daleko. Finały są zaplanowane na 16 i 23 września.