Punktualnie o godz. 19 w piątek i o tej samej porze w sobotę powinny rozpocząć się najbardziej prestiżowe zawody, które w tym roku odbędą się w Lublinie – Orlen Lublin FIM Speedway Grand Prix of Poland
Prognozy pogody na najbliższe dni nie są łaskawe. W czwartek w południe Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało alert pogodowy, ostrzegając przed ulewnymi deszczami i burzami. Z kolei synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewidują, że przez cały piątek w Lublinie ma padać. Słońce pokaże się na niebie dopiero w sobotę, ale w ciągu dnia znajdzie się za chmurami, które mogą przynieść jeszcze więcej opadów.
Jak się jednak okazuje, Motor Lublin zabezpieczył się przed deszczem. Z Wrocławia wypożyczono specjalną plandekę, stosowaną na Stadionie Olimpijskim, którą przykryto całą nawierzchnię.
Abstrahując od aury pogodowej, jeśli piątą i szóstą rundę Indywidualnych Mistrzostw Świata uda się rozegrać w zaplanowanym terminie, to kibice mogą zacierać ręce. Ubiegłotygodniowe ściganie we Wrocławiu pokazało, że kiedy na torze spotykają się elitarni żużlowcy, to emocji nie brakuje.
Mowa tutaj chociażby o tym, czego dokonał aktualny dwukrotny mistrz świata Bartosz Zmarzlik. W decydujących biegach zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów pokazał, że ma stalowe nerwy. Najpierw na raty, przez upadek Rosjanina Emila Sajfutdinowa w pierwszym podejściu, dwukrotnie napędzał się po zewnętrznej i mijał rywali. Na taką jazdę obrońcy trofeum nie godził się Maciej Janowski, który odbijał pierwszą pozycję, ale musiał skapitulować. Drugiego dnia Bartosz Zmarzlik zapewnił sobie wygraną – dosłownie – w ostatniej akcji meczu. Tym razem pędził blisko krawężnika, a na mecie jedynie kilka centymetrów zadecydowało o tym, że to on cieszył się z triumfu, a nie Rosjanin Artiom Łaguta.
– To naprawdę jest najlepsze uczucie – dwie wygrane w dwa dni. Wczoraj było bardzo blisko i dzisiaj też było blisko – mówił Bartosz Zmarzlik przed tygodniem, po swoim drugim zwycięstwie we Wrocławiu. – Jestem szczęśliwy, bo wygrałem, ale jestem zawsze skoncentrowany na tym, co przede mną. Ważne jest to, co będę robił jutro i podczas zawodów Grand Prix w kolejnym tygodniu – dodał.
Co prawda wśród stałych uczestników tegorocznego cyklu SGP nie ma żadnego przedstawiciela Motoru Lublin, ale to nie znaczy, że nie zobaczymy gospodarzy w akcji. Dominik Kubera otrzymał od organizatorów "dziką kartę", a rezerwowym będzie Wiktor Lampart.
Rywalizacja w piątek oraz w sobotę rozpocznie się o godz. 19. Transmisje telewizyjne będzie można śledzić na antenie Canal+ Sport 2 (piątek) i Canal+ Premium (sobota). Bilety na to wydarzenie – na piątek, sobotę lub dwudniowe wejściówki – są jeszcze dostępne na stronie eventim.pl.
Więcej na temat Orlen Lublin FIM Speedway Grand Prix of Poland oraz historii walki o tytuł mistrza świata przeczytacie w piątkowym Magazynie Dziennika Wschodniego.
===
Nadrabiają zaległości
Chociaż na ostatnią, 14. kolejkę PGE Ekstraligi będziemy musieli poczekać do 20 i 22 sierpnia, to w niedzielę będziemy mogli obejrzeć zaległe spotkanie pomiędzy Eltrox Włókniarzem Częstochowa a eWinner Apatorem Toruń. Początek o godz. 19.15, transmisja na antenie Eleven Sports.