Sezon w najlepszej żużlowej lidze świata dopiero wchodzi w decydującą fazę, a już od dłuższego czasu krążą plotki o potencjalnych transferach. Ponownie jednym z głównych graczy na rynku ma być Motor Lublin, z którym łączone jest nazwisko dwukrotnego mistrza świata
Jak podaje „Przegląd Sportowy”, głównym celem ma być właśnie Bartosz Zmarzlik. To nazwisko pojawia się w plotkach już od kilku lat, ale jeszcze do tej pory nie udało się obu stronom dogadać. Nie jest tajemnicą, że Jakub Kępa, prezes Motoru Lublin, regularnie namawia wychowanka Stali Gorzów do zmiany barw klubowych. Dla utytułowanego żużlowca byłaby to pierwsza sportowa przeprowadzka w karierze.
Aby namówić lidera gorzowian na zmianę otoczenia, trzeba mieć naprawdę mocne argumenty. Takim elementem są na pewno wysokie ambicje sportowe – srebrny medal Drużynowych Mistrzostw Polski w ubiegłym roku i apetyt na złoto w tym. Po drugie, trzeba mieć wystarczająco zasobny portfel. Jak czytamy w sprawozdaniu finansowym Speedway Lublin S.A., w okresie od 1 listopada 2020 roku do 31 października 2021 roku spółka miała przychód na poziomie ponad 15.5 mln zł i wypracowała zysk. Pieniądze nie powinny więc być problemem.
Po trzecie, potrzebna jest naprawdę dobra drużyna. Według ustaleń „Przeglądu Sportowego”, Jakub Kępa ostrzy sobie zęby także na innego zawodnika Stali Gorzów – Martina Vaculika. Za kulisami pojawia się jeszcze nazwisko Andersa Thomsena, ale bliżej porozumienia z lubelskim klubem ma być Słowak. Skąd takie zakusy? Niewykluczone, że to będzie ostatni sezon Mikkela Michelsena w barwach Motoru Lublin. Duńczyk miał się nie dogadać z prezesem Motoru, a największe pieniądze oferują mu w Zielona-Energia.com Włókniarzu Częstochowa.
Niepewna jest także pozycja Maksyma Drabika, który po piorunującym starcie sezonu zaliczył wyraźny spadek formy. Dwukrotny indywidualny mistrz świata juniorów mocuje się ze sprzętem podczas meczów i zdarza mu się zebrać burę od trenera, jak podczas ostatniego wyjazdowego starcia z ZOOLeszcz GKM Grudziądz.
Warto pamiętać o tym, że Motor musi sprowadzić do Lublina utalentowanego młodzieżowca. Dla Wiktora Lamparta to jest ostatni sezon w roli juniora. Jego dotychczasowe występy nie wystawiają mu jednak świadectwa z czerwonym paskiem – w każdym z ostatnich siedmiu meczów nie udało mu się uzbierać więcej niż po 6 punktów. Ma on jednak kontrakt ważny jeszcze przez jeden sezon.
Nie ma raczej co liczyć na to, że „Koziołki” sięgną po jednego ze swoich młodych zawodników z U24 Ekstraligi. W rozmowie z Dziennikiem Maciej Kuciapa, trener żółto-biało-niebieskich, przyznał niedawno, że nie jest zadowolony z tego, co pokazują jego podopieczni. Mają przed sobą jeszcze wiele nauki. Otwarte pozostaje więc pytanie, kto w przyszłym roku stworzy parę młodzieżową razem z Mateuszem Cierniakiem.