Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Opinie

26 stycznia 2022 r.
16:43

Strategia Lublin 2030 – co z tego będą mieli mieszkańcy?

Strategia Lublin 2030 zawiera zapisy pokazujące Lublinowi kierunek rozwoju w stronę miasta bardziej sprawiedliwego społecznie, zorientowanego na swoich mieszkańców, innowacyjnego, zrównoważonego, odpornego na zmiany klimatu. Na zdjęciu: protest mieszkańców w sprawie wycinki drzew w ramach remontu ul. Lipowej
Strategia Lublin 2030 zawiera zapisy pokazujące Lublinowi kierunek rozwoju w stronę miasta bardziej sprawiedliwego społecznie, zorientowanego na swoich mieszkańców, innowacyjnego, zrównoważonego, odpornego na zmiany klimatu. Na zdjęciu: protest mieszkańców w sprawie wycinki drzew w ramach remontu ul. Lipowej (fot. Maciej Kaczanowski)

Strategia Lublin 2030 to dobry dokument jako zbiór wszystkiego, czego moglibyśmy sobie życzyć w ciągu tej dekady. Ale słowa nie mają mocy magicznej. Liczy się ich realizacja, do której brakuje nam jeszcze dwóch zasadniczych elementów: priorytetów i polityki jakości.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Trzeba zacząć od podziękowań i słów uznania dla wszystkich urzędniczek i urzędników oraz mieszkańców i mieszkanek, którzy włożyli mnóstwo pracy i zaangażowania w partycypacyjne powstanie tego dokumentu. Dzięki temu wiemy z całą pewnością, że takie tematy jak zieleń, ład przestrzenny czy integracja społeczna naprawdę leżą na sercu lublinian i że prosto stamtąd trafiły do strategii.

Co tak naprawdę uda się zrobić?

Jako mieszkańcy Lublina potrzebowalibyśmy teraz syntetycznego podsumowania, o objętości gazetowej wkładki, odpowiadającego na pytanie, co udało się zrobić w poprzednim okresie planowania na lata 2013-2021. Jakie zamierzenia zrealizowano, a jakie nie i dlaczego, jakie przechodzą na kolejny okres i co zrobiono, choć tego wcześniej nie planowano. W BIP-ie znajdziemy obecnie cztery raporty monitoringowe tylko na lata 2013-2018, które w sumie liczą ponad 900 stron, więc i tak są w praktyce niemożliwe do przyswojenia.

Syntetyczny raport podsumowujący najważniejsze sprawy zeszłej dekady ukazałby nam przede wszystkim, jakie były prawdziwe priorytety miasta mające swoje odzwierciedlenie w wydatkach oraz jaka jest skala tego, co tak naprawdę władze miasta mogą zrobić przez dekadę, biorąc pod uwagę możliwości finansowe i logistyczne. Obecnie te władze będą mogły zrobić mniej ze względu na wielkie problemy budżetowe wywołane pandemią i polityką rządu, a pewnie także ze względu na zadłużenie, którego nie da się pogłębiać w nieskończoność.

Taka wiedza urealniłaby nasze oczekiwania wobec planów na lata 2022-2030 zapisanych w strategii Lublin 2030. Prawdopodobnie okazałoby się, że w zasadzie już teraz trzeba zacząć wybierać, czego zrobić się nie da, a co zrobić trzeba; co w pierwszej kolejności, a co w drugiej. Dopiero określenia takich priorytetów jest prawdziwą strategią, która będzie realizowana.

Można więc powiedzieć, że dyskusja nad strategią Lublin 2030 wcale się nie kończy, lecz dopiero zaczyna, bo nie jest to dzieło literackie do czytania, lecz program działań niemożliwy do zrealizowania w całości. Na plan pierwszy wysuwają się pytania dotyczące kryteriów wyboru priorytetów.

Wyludniony Lublin ze stadionem?

Jaką rolę odgrywa w nich dynamika demograficzna miasta, które się starzeje i pustoszeje? Czy staniemy się miastem imigrantów? Gdzie brakuje szkół i przedszkoli? Czy ułatwienie życia rodzinom może zmniejszyć negatywne tendencje demograficzne? Czy kolejne osiedla będą dalej powstawać bez wielofunkcyjnych centrów usługowych i przestrzeni publicznych? Gdzie ta cała wiedza o Lublinie jest dostępna publicznie?

Czy przeniesienie do Strategii zapisów Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego z 2019 roku odnośnie rozwoju przestrzennego miasta jest uzasadnione? Czy być może wymagałyby one weryfikacji, bardziej odważnego wskazania kierunków działań?

Czy wystartujemy w konkursie o tytuł ESK 2029? Ile będzie kosztować likwidacja smogu, dostosowanie miasta do zmian klimatycznych, czy rozwój transportu zrównoważonego? Ile pieniędzy, po obliczeniu wydatków na ten długofalowy rozwój całego miasta, zostanie nam na przyjemności takie jak kolejny stadion o niemożliwej w tym momencie do wyliczenia cenie idącej w setki milionów?

Za obywatela wybierają politycy

Drugą kwestią, którą koniecznie trzeba podnieść w kontekście realizacji strategii Lublin 2030, jest polityka jakości usług i rozwiązań publicznych Urzędu Miasta. Wymaga to kilku słów wstępu.

Polityka jakości w sektorze publicznym nie rodzi się samoistnie. Tak dzieje się tylko w sektorze komercyjnym ze względu na wolnorynkową konkurencję. Ponieważ na wolnym rynku produkty wybiera i za nie płaci sam ich użytkownik, muszą być one dostosowane do jego realnych potrzeb albo przynajmniej oczekiwań. Jeśli nie są, firma bankrutuje, bo użytkownik wybiera produkty innego producenta.

W sektorze publicznym taka zależność w zasadzie nie występuje. Dlatego polityka jakości musi być w nim specjalnie tworzona. Teoretycznie mieszkaniec może wybrać inny kraj, miasto czy dzielnicę, ale jest to bardzo trudne. Właściwie wszystko poza Budżetem Obywatelskim wybierają za niego urzędnicy i politycy, którym żadne bankructwo nie grozi. W każdym razie jedną kadencję spokoju zawsze mają zapewnioną.

Jak napisał prof. Rafał Matyja w „Wyjściu awaryjnym”, związek między rezultatami rządzenia a wygrywaniem wyborów okazał się luźniejszy niż nam się wydawało. Dlatego w sektorze publicznym nie znajdziemy wydziałów badań, innowacji rozwoju, kontroli jakości czy biur pomysłów racjonalizatorskich, które występują w firmach.

Jest bolesnym paradoksem naszej demokracji, że jakość produktów i usług publicznych, na które idą setki miliardów złotych w skali kraju, zależy wyłącznie od dobrej woli poszczególnych osób w administracji i organach władzy. Płacimy im za jakość, ale jeśli użytkownik miasta ma co do niej uwagi, de facto wchodzi na prywatny grunt uczuć osobistych tych osób. Czują się one takimi uwagami urażone, zamiast potraktować je jako wkład merytoryczny do poprawy jakości efektów swojej pracy finansowanej przecież przez autorów tych uwag.

Jeszcze gorzej jest z politykami, którzy krytycznych wobec siebie mieszkańców traktują jako osobistych wrogów politycznych, choć przecież również politycy są przez nas wynajmowani i opłacani, żeby rozwiązywać nasze problemy, a nie na odwrót. Jakość wizerunku polityka staje się ważniejsza od jakości jego decyzji mierzonej dobrem publicznym.

W rezultacie nie istnieje bezpieczna, neutralna przestrzeń dla dyskusji o jakości działania administracji i zwiększania jakości rezultatów pracy sektora publicznego, bo przecież żeby coś zrobić lepiej, trzeba najpierw powiedzieć, że coś jest robione źle. A tego nikt nie chce wiedzieć, a jak wie, to woli głośno o tym nie mówić.

Nocne czuwanie przy lipach

Sporo przykładów dostarczają na ten temat rowerzyści, którzy skarżą się na nierealizowanie przez Urząd strategii rozwoju ruchu rowerowego, opóźnianie się z niewiadomego powodu realizacji rowerowych projektów z Budżetu Obywatelskiego albo na buble w rodzaju drogi rowerowej „bez środka”, dzięki któremu Lublin pojawił się w prime time TVN.

Czasem chodzi o drobiazgi takie jak dostawienie stojaków. Przy Bramie Grodzkiej są dwa stojaki, do których w 2019 roku przypinano 7 rowerów, dwa kolejne naprawdę już się tam nie mieściły. W połowie 2020 roku urząd dokonał wyboru miejsca na dwa dodatkowe stojaki, ale nie zamontował ich ani w 2020, ani w 2021 roku. Okazuje się, że budżet miasta jest tak napięty, że tylko szczęśliwy los zadecyduje, czy uda się je dostawić w 2022 roku.

Inne przykłady dotyczą dużych inwestycji drogowych. Weźmy remont ulicy Lipowej. Dopiero nocne czuwanie mieszkańców przy lipach, żeby ich ktoś nie wykopał, wywieszanie haseł na balkonach oraz demonstracje, najpierw na ulicy Lipowej a potem pod ratuszem spowodowały, że część drzew została zachowana. Wcześniej zostały one uznane za konieczne do wycinki, a projekt już był „niezmieniany” (słynne: „nie da się”). Okazało się, że jednak da się zmienić projekt. To pokazuje, że ochronę drzew można było zapewnić już na etapie opracowywania projektu – gdyby projektanci dostali takie wytyczne.

Albo wiadukt na ulicy Lubelskiego Lipca przy dworcu PKP. Choć to może wielu zdziwić, jest on tam zupełnie niepotrzebny. Ten sam efekt komunikacyjny a lepszy dostęp do terenu można było osiągnąć budując skrzyżowanie zwyczajnie na poziomie ziemi. Wystarczyło od razu zdobyć zgodę na tzw. odstępstwo umożliwiające dodanie przecznicy na tej ulicy. Teraz nie trzeba by było dobudowywać zjazdów. Bo one zawsze tam były na poziomie ziemi.

Krytyka a dobro mieszkańców

Przypomina się biblijny cytat, że „kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny”. Oczywiście cały czas chodzi tylko i wyłącznie o jakość rozwiązań publicznych za nasze pieniądze. Pozornie może się wydawać, że potknięcia w małych sprawach są dopuszczalne, bo do dużych to przecież wszyscy już podejdą poważnie i się zmobilizują. Ale w życiu tak nie bywa. Jest raczej odwrotnie: jeśli w samochodowym warsztacie nie dokręcą nam koła, to nie wrócimy tam na wymianę rozrządu.

Owa jakość w sektorze publicznym to nie abstrakcja. Do jej podnoszenia może służyć wiele metod. Jedną z nich jest filozofia zarządzania turkusowego spopularyzowana w Polsce przez prof. Andrzeja Blikle. Polega ona na organizowaniu pracy zespołowej w taki sposób, aby dawała każdemu poczucie sensu życia, pozwalała na rozwój, oferowała przestrzeń dla kreatywności i innowacyjności.

Doskonałą przestrzenią dla takiego zarządzania jest sektor publiczny, bo wartością jednocząca może tu być dobro publiczne jako kategoria moralna. Mogłaby ona umożliwić decydentom i biurokratom przejście nad krytyką swoich działań do porządku dziennego ze względu na wyższe dobro, jakim jest korzyść mieszkańców, czyli jakość rezultatów ich pracy.

Inna metoda zwana kaizen została rozsławiona przez Toyotę. Polega ona na wprowadzaniu niewielkich, prostych ale bardzo konsekwentnych zmian czy korekt, które w dużej skali dają ogromną poprawę jakości lub oszczędności. Jedna z metod kaizen polega na fizycznym zahamowaniu taśmy produkcyjnej przez pracownika, który wykrył jakąkolwiek wadę czy skazę produktu (agnon cord). Następnie szuka się jej przyczyny i ją likwiduje.

Początkowo jest to kłopotliwe, ale ostatecznie prowadzi do wykluczenia jakichkolwiek błędów. Nietrudno zauważyć, że procedury decyzyjne są takimi taśmami w sektorze publicznym, a rolę zatrzymujących te taśmy są aktywiści, protestujący mieszkańcy, organizacje strażnicze, a ostatnio niestety również sądy.

Na podobnym myśleniu opiera się metoda podnoszenia jakości zwana teorią ograniczeń. Sprowadza się ona do czterech prostych punktów. Zilustrujmy to przykładem projektowania remontów ulic bez uwzględnienia zieleni i estetyki krajobrazu. Najpierw trzeba zauważyć, że w ogóle istnieje taki problem, że w trakcie remontu są wycinane drzewa, a na nowe potem nie ma miejsca albo na ich dosadzanie nie pozwala 5 lat gwarancji.

Oznacza to, że w przygotowywaniu projektu są popełniane jakieś błędy. W tym wypadku elementem ograniczającym możliwości jest skład zespołów uzgadniających projekty, w których brakuje architektów krajobrazu. Jest to „wąskie gardło” jakości późniejszej inwestycji. Rozwiązaniem jest zrównanie ważność wymogów krajobrazowych z wymogami inżynieryjnymi. Efektem będzie projekt uwzględniający jedne i drugie. A już na głowie urzędników, którym za to płacimy, jest, żeby się dogadali.

Sztuka, a nie rutyna

Tu dochodzimy do najważniejszej kwestii, że miasto samo w sobie jest konglomeratem ograniczeń. Potrzeby jego mieszkańców z założenia przekraczają możliwości ich zaspokajania. Dlatego tworzenie rozwiązań dla zaspokajania potrzeb życia w mieście jest sztuką, a nie rutyną. O tej sztuce za mało się mówi, a będziemy jej bardzo potrzebować, jeśli chcemy realizować partycypacyjną strategię Lublin 2030.

Czasem wystarczy poszukać rozwiązania uniwersalnego, jakim jest budynek z wejściem na poziomie gruntu dostępny jednakowo dla osób sprawnych i z niepełnosprawnościami. Kiedy indziej trzeba ustalać priorytety dla potrzeb wszystkich mieszkańców lub grup dyskryminowanych, kosztem potrzeb uprzywilejowanych lub ograniczonych grup interesu. Ostatecznie czasem trzeba umieć wytłumaczyć mieszkańcom, że miasto nie jest z gumy, więc pewne marzenia, jak np. możliwość parkowania wszędzie, gdzie się chce, są nie do spełnienia.

Wynikiem, soczewką i poligonem prac nad rozwiązaniami pomagającymi zrobić więcej za mniej czy sprytnie dostosować potrzeby do możliwości, jest transport zrównoważony. Promuje on ruch pieszy i rowerowy związany ściśle z planowaniem osiedli tak, aby jak najwięcej codziennych potrzeb można było załatwić, poruszając się bezpiecznie bez używania auta osobowego.

Takie podejście opiera się na twardej kalkulacji danych – dominacja samochodu jako głównego środka komunikacji w mieście jest niezwykle kosztochłonna zarówno dla przestrzeni miasta, jak i dla budżetu gminy i budżetów domowych.

Nowoczesne miasta zaczęły iść w kierunku minimalizacji takich kosztów jeszcze zanim powstała koncepcja Zielonego Ładu, ponieważ w perspektywie jednego czy dwóch pokoleń należy się liczyć z ograniczeniem dostępności nie tylko paliw do silników spalinowych, ale również pierwiastków do budowy baterii czy procesorów. Każde miasto, także Lublin, powinno dążyć do samowystarczalności i niezależności od wahnięć czynników zewnętrznych. Wymaga to bardzo przemyślanego gospodarowania czasem i finansami, a przede wszystkim rygorów jakościowych.

Cieszmy się, że setki spotkań, debat, konsultacji przyniosło efekt w postaci dokumentu zawierającego wielką ilość ważnych wytycznych – nie tylko dla Urzędu Miasta. Można powiedzieć, że partycypacyjny sposób przygotowania tego dokumentu ujawnił naszą zbiorową mądrość i przyniósł oczekiwane rezultaty. Strategia Lublin 2030 zawiera zapisy pokazujące Lublinowi kierunek rozwoju w stronę miasta bardziej sprawiedliwego społecznie, zorientowanego na swoich mieszkańców, innowacyjnego, zrównoważonego, odpornego na zmiany klimatu.

Pytajmy więc, co stanie się dalej z tym dokumentem? Co z ogromną pracą urzędników i mieszkańców? Mamy prawo dmuchać na zimne. Istnieje niebezpieczeństwo, że zapisy o zrównoważonym mieście, które wypadało umieścić, przysłowiowo “pójdą na półkę” a decyzje, które są prawdziwymi priorytetami lub wypadkową braku polityki jakości, będą szły dalej jak dotychczas. Jako mieszkańcy mamy możliwości i obowiązek obserwować, co dzieje się dalej z naszym wspólnym dokumentem. Możemy też dalej rozmawiać o nim, a także o celach i priorytetach w naszym mieście.

Marcin Skrzypek, współautor strategii rozwoju Lublina na lata 2013-2020

Jan Kamiński, Forum Kultury Przestrzeni

Tytuł, śródtytuły i skróty od redakcji

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Domicjan Grabowski to puławianin, artysta, twórca grafik nawiązujących symboli miejskich, autor map oraz krytyk estetyki przestrzeni publicznej

"Żeby Puławy były bardziej puławskie"

Twórca najbardziej znanej, autorskiej mapy powiatu puławskiego nie spoczywa na laurach. O jego nowych projektach, miejskiej przestrzeni, architekturze, puławskich muralach, grafice oraz powodach wyrzucenia go z jednej z grup na facebooku rozmawiamy z młodym artystą, Domicjanem Grabowskim.

Przed nami chłodna noc. IMGW ostrzega przed mrozem

Przed nami chłodna noc. IMGW ostrzega przed mrozem

Nawet do minus 15 stopni może miejscami spaść temperatura powietrza na Lubelszczyźnie w ciągu najbliższej doby. Ostrzeżenia przed mrozem dla ośmiu powiatów wydał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Zapowiadają konkurs na dyrektora Muzeum Nadwiślańskiego

Zapowiadają konkurs na dyrektora Muzeum Nadwiślańskiego

Zarząd województwa lubelskiego jeszcze w lutym ma zamiar ogłosić konkurs na dyrektora kazimierskiego muzeum. Od lata zeszłego roku pełniącą obowiązki dyrektora tej placówki pozostaje była starosta puławska, Danuta Smaga.

Fiesta Latina
foto
galeria

Fiesta Latina

Gorące latynoskie rytmy i atmosfera przyciągają Was co tydzień do El Cubano. Sobotni wieczór jest do tego najlepszą okazją. Zobaczcie, co się działo w ostatni weekend w El Cubano.

Młodzi lekarze uczą się leczyć urazy głowy. Na prawdziwych preparatach
zdrowie

Młodzi lekarze uczą się leczyć urazy głowy. Na prawdziwych preparatach

Będą lepiej diagnozować, szybciej interweniować i skuteczniej leczyć urazy czaszkowo-mózgowe. Na Uniwersytecie Medycznym trwa szkolenie „Neuro - Trauma Days”.

Wypadek na obwodnicy Lubartowa. Poszkodowana zabrana do szpitala

Wypadek na obwodnicy Lubartowa. Poszkodowana zabrana do szpitala

Dzisiaj przed godz. 11 na obwodnicy Lubartowa, drodze krajowej nr 19, zderzyły się dwa samochody. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Utrudnienia w ruchu potrwają kilka godzin.

Do dobrej zabawy nie jest potrzebny alkohol. Tak się bawią na Balu Młodych
ZDJĘCIA
galeria

Do dobrej zabawy nie jest potrzebny alkohol. Tak się bawią na Balu Młodych

To nie jest typowy bal karnawałowy, ale cieszy się dużym zainteresowaniem. Już po raz 29. katolicy bawili się na Balu Młodych.

Narkotyki w Radzyniu i okolicach. Zatrzymano cztery młode osoby
galeria

Narkotyki w Radzyniu i okolicach. Zatrzymano cztery młode osoby

Amfetamina, mefedron, marihuana i niemal 1400 tabletek MDMA - łącznie ponad 1,5 kilograma narkotyków policjanci znaleźli u mieszkańców powiatu radzyńskiego. Zatrzymane osoby mają od 18 do 25 lat. Najbliższe miesiące spędzą za kratkami.

Skoki narciarskie. Stoch wrócił na Sapporo, najlepszy był Kobayashi

Skoki narciarskie. Stoch wrócił na Sapporo, najlepszy był Kobayashi

W miniony weekend Puchar Świata gościł w japońskim Sapporo, a na skoczni królował reprezentant gospodarzy – Ryoyu Kobayashi

Studniówka Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C.K. Norwida w Lublinie
zdjęcia
galeria

Studniówka Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C.K. Norwida w Lublinie

W sobotę, 15 lutego, na studniówce bawiły się ostatnie klasy Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C.K. Norwida przy ul. Muzycznej w Lublinie. W odróżnieniu od większości szkół średnich, które swoje bale najczęściej organizują w hotelach i salach weselnych, "Plastyk" postawił na tradycję.

Urodzinowy weekend
foto
galeria

Urodzinowy weekend

Naprawdę trudno w to uwierzyć, ale Helium Club jest z nami już 10 lat. Jeden z najpopularniejszych klubów w Lublinie obchodził swoje urodziny. Impreza odbyła się w myśl zasady albo grubo albo wcale. Faktycznie tak było, co można zobaczyć w naszej fotogalerii. Zobaczcie, jak się bawił Lublin.

Przemysłowy Lublin w dobie PRL. Zobacz jak wyglądały lubelskie fabryki
historia, zdjęcia
galeria

Przemysłowy Lublin w dobie PRL. Zobacz jak wyglądały lubelskie fabryki

W czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej Lublin był jednym z liczących się ośrodków przemysłowych w ówczesnej Polsce. W mieście powstały nowe zakłady przemysłowe i fabryki: Fabryka Samochodów Ciężarowych, Zakłady Metalurgiczne „Ursus”, Lubelskie Fabryki Wag czy Lubelska Fabryka Maszyn Rolniczych.

Piłkarze Motoru w dwóch wiosennych kolejkach zapisali na swoim koncie tylko punkt. Ostatnio przegrali w Kielcach 0:1

Motor kontra Jagiellonia. Beniaminek sprawdzi formę mistrza

Po meczach z rywalami znajdującymi się w strefie spadkowej czas na zupełnie inne spotkanie. W niedzielę o godz. 17.30 Motor Lublin zmierzy się na wyjeździe z mistrzem Polski – Jagiellonią Białystok. Transmisja tradycyjnie na Canal+ Sport 3.

Poloneza zatańczyli w szkole - bal ZSO nr 1 im. KEN w Puławach
zdjęcia, wideo
galeria
film

Poloneza zatańczyli w szkole - bal ZSO nr 1 im. KEN w Puławach

Tuż przed feriami, w sobotę, 15 lutego, w sali gimnastycznej Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej bawili się uczniowie ostatnich klas II LO. Były piosenki, kwiaty, polonez, walc oraz parodiowanie wychowawców.

Poloneza czas zacząć. Studniówka XXX LO im. ks. Jana Twardowskiego w Lublinie
ZDJĘCIA / WIDEO
galeria
film

Poloneza czas zacząć. Studniówka XXX LO im. ks. Jana Twardowskiego w Lublinie

Uczniowie z XXX Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Jana Twardowskiego w Lublinie bawili się do białego rana na swojej studniówce.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium