Katolicki Uniwersytet Lubelski, jako jedyna uczelnia w Lublinie, zorganizuje w tym roku koncerty w ramach Lubelskich Dni Kultury Studenckiej. KULturalia odbędą się jednak w zmienionej formule, przy ograniczonej widowni i co najważniejsze – będą biletowane
Po dwóch latach pandemii koronawirusa wydawało się, że w tym roku studenckie majowe imprezy dojdą do skutku po trzyletniej przerwie. Choć nie był znany jeszcze harmonogram znoszenia covidowych obostrzeń, uczelniane samorządy od kilku miesięcy szykowały się do organizacji swoich wydarzeń, dopinały umowy ze sponsorami i rezerwowały występy artystów. Plany pokrzyżowała jednak rosyjska napaść na Ukrainę.
Tuż przed Wielkanocą o odwołaniu Juwenaliów poinformowała Politechnika Lubelska. Rektor prof. Zbigniew Pater tłumaczył nam, że trudno wyobrazić sobie głośne koncerty w sytuacji, gdy 600 ukraińskich studentów uczelni przeżywa osobiste dramaty. Powoływał się też na komunikat Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która miała zalecać przełożenie majowych wydarzeń na inny termin. Wkrótce rezygnację ze swoich imprez ogłosiły także UMCS, Uniwersytet Medyczny i Uniwersytet Przyrodniczy.
Decyzja spotkała się z ostrą reakcją studentów. Ci z pierwszego i drugiego roku przez pandemię nie mieli możliwości uczestniczyć w juwenaliowych wydarzeniach. Krok uczelnianych władz był krytykowany także dlatego, że mimo trwającej wojny w Ukrainie, studenckie koncerty odbędą się m.in. w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Łodzi czy Rzeszowie.
W Lublinie imprezę w koncertowym wydaniu szykuje jedynie Katolicki Uniwersytet Lubelski. – Wątpliwości pojawiły się w momencie, kiedy docierały do nas wieści o zamykaniu tego typu wydarzeń przez inne uczelnie. Ale ze względu na to, że możemy sobie pozwolić na organizację wydarzenia na naszym uczelnianym dziedzińcu, władze uniwersytetu podjęły decyzję o zmniejszeniu jego zasięgu przy zachowaniu zwiększonych środków bezpieczeństwa – mówi dr hab. Beata Piskorska, prorektor KUL ds. studenckich, doktorantów i rozwoju.
– Wsłuchaliśmy się również w głos ukraińskich studentów. Oni też zgłaszali takie zapotrzebowanie. Wszyscy chcemy wracać do normalności, także nasza brać studencka z Ukrainy chce takiego powrotu – dodaje Paweł Robak, wiceprzewodniczący Zarządu Uczelnianego Samorządu Studentów KUL.
Tegoroczne KULturalia odbędą się 13 i 14 maja na dziedzińcu gmachu głównego uniwersytetu przy Al. Racławickich. Pierwszego dnia wystąpią Ania Dąbrowska i Daria Zawiałow, a drugiego Piotr Cugowski oraz zespół IRA. W wydarzeniu będzie mogła wziąć jednak ograniczona liczba 999 osób, a koncerty będą biletowane. Wstęp na jeden dzień będzie kosztował 50 zł dla studentów i 70 zł dla pozostałych uczestników, a dwudniowe karnety mają być dostępne w cenie 80 i 120 zł. Do sprzedaży ma trafić ok. 700 wejściówek, a ok. 30 proc. z wpływów z biletów zostanie przeznaczone na pomoc dla uchodźców z Ukrainy.