Ekipa trenera Łukasza Gieresza rozgromiła na wyjeździe Gryf Gminę Zamość, a drużyna z Krasnegostawu sprawiła nie lada niespodziankę pokonując u siebie trzecioligowe Podlasie Biała Podlaska
Kto liczył na emocje w meczu Gryfa ze Świdniczanką na wielkie emocje ten mocno się przeliczył. Co prawda gospodarze w pierwszych 45 minutach dzielnie się bronili i do przerwy nie padły bramki, ale po zmianie stron goście zdeklasowali ekipę z Zawady. W 49 minucie na listę strzelców po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego wpisał się Arkadiusz Bednarczyk. Trzy minuty później na 2:0 dla gości podwyższył Michał Zuber. A to nie był wcale koniec. W 68 minucie kolejną bramkę dla świeżo upieczonego trzecioligowca zdobył ładnym strzałem z dystansu wprowadzony z ławki rezerwowych Miłosz Kutyła. Chwilę później Gryf mógł zdobyć honorową bramkę lecz strzał Mikołaja Grzędy z 16 metrów przeleciał obok słupka. Natomiast w 82 gola po strzale z półobrotu w długi róg bramkarza rywali strzelił Michał Paluch. Wynik spotkania ustalił za to w doliczonym czasie gry Arkadiusz Janczarek.
Po meczu cieszący się z awansu do finału piłkarze ze Świdnika odśpiewali przy okazji gromkie sto lat kapitanowi drużyny Michałowi Pieluchowi, który tego dnia obchodził 35. urodziny.
Gryf Gmina Zamość – Świdniczanka Świdnik 0:6 (0:0)
Bramki: Bednarczyk (49), Zuber (52), Kutyła (68), Kotowicz (70), Paluch (82), Janczarek (90).
Gryf: P. Dobromilski – Wolanin, P. Dobromilski, Tomasiak, Wołoch – Pupeć, Sałamacha, Baran (68 Kurzawa), Wożniak (85 Marczyk), Klimkowski – Grzęda (75 Zawadzki).
Świdniczanka: Socha – Pielach, Kanarek, Zuber, Nawrocki (63 Kutyła), Skoczylas, Kotowicz (71 Kowalski), Bednarczyk, Ptaszyński, Sikora (69 Paluch), Strug.
Sędziował: Harko.
Do niespodzianki doszło w drugim meczu półfinałowym w Krasnymstawie gdzie tamtejszy Start rywalizował z Podlasiem Biała-Podlaska. Faworytem spotkania był zespół Artura Renkowskiego, który wiosną znakomicie radzi sobie na trzecioligowym froncie. Środowy mecz pokazał jednak, że puchar rządzi się swoimi prawami.
Stara piłkarska prawda kolejny raz się sprawdziła. Już w siódmej minucie wynik meczu otworzył Miłosz Ciechan, a po 25 minutach goście musieli grać w dziesiątkę po tym jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Mateusz Podstolak. Mimo gry w osłabieniu Podlasiu udało się doprowadzić do remisu. W 32 minucie po składnej akcji piłka trafiła na piąty metr do Damiana Lepiarza a ten dopełnił formalności.
Po zmianie stron przewagę mieli piłkarze z Białej Podlaskiej, a Start był dobrze zorganizowany w obronie. I w 81 minucie strzelił drugiego gola. Dominik Skiba otrzymał wówczas dobrą wrzutkę z lewej strony i nie spudłował pieczętując tym samym awans Startu do wielkiego finału.
Start Krasnystaw – Podlasie Biała Podlaska 2:1 (1:1)
Bramki: Ciechan (7), Skiba 81 – Lepiarz (32).
Start: Janiak – Kożuchowski, Pachuta, Czarniecki, Chariasz, Lando, Ciechan, Saj, Skiba, Sołdecki, Florek.
Podlasie: Misztal – Chyła (46 Kot), Pigiel, Kozłowski, Salak (46 Nojszewski), Bahonko, Niewiarowski (90 Balicki), Kurowski (Kosieradzki), Arak, Podstolak, Lepiarz.
Żółte kartki: Lando, Sołdecki, Ciechan – Podstolak.
Czerwona kartka: Podstolak (25 min-za dwie żółte).
Sędziował: Kluk.