Czy przez 11 lat policja bezprawnie wlepiała mandaty za złamanie zakazu wjazd (znak B-2) na teren Portu Lotniczego Lublin? Na wniosek pana Witolda, taksówkarza ze Świdnika służby wojewody przeprowadziły audyt organizacji ruchu na lotnisku. Sprawa wyszła na jaw, bo mężczyzna stanął przed sądem za 17 wykroczeń. W najbliższy wtorek odbędzie się kolejna rozprawa w Sądzie Rejonowym w Świdniku.
Nagrany 17 razy
Pan Witold jest prywatnym przedsiębiorcą. Miał firmę autohandel, ale upadła. Dziś jeździ na taksówce w Świdniku. Wozi ludzi na aplikację.
– Wróciłem do zawodu taksówkarza w 2022 roku. Codziennie mam od jednego do trzech kursów na lub z Portu Lotniczego Lublin w Świdniku. Za każdym razem muszę podjechać pod terminal, na odloty lub przyloty, po lub z pasażerem. Przed wjazdem pod terminal, uwaga na drodze wewnętrznej portu, ustawiono znak B-2 - zakaz wjazdu, z wyłączeniem służb i taksówkarskiej korporacji Damel, a od kilku tygodni także korporacji ALE Taxi. Realizując kurs na lotnisko formalnie łamię zakaz wjazdu, aby odebrać lub dowieźć pasażera – powiedział nam pan Witold.
Codzienne przyjazdy pana Witolda budziły frustrację taksówkarzy. Szczególnie jeden, stojący pod tzw. słupkiem w ramach umowy z lotniskiem, rozpoczął z nim wojnę. Zaczął nagrywać wjazdy pana Witolda na teren lotniska.
– W 2023 roku złożył na policję w Świdniku hurtowo, 16 zawiadomień o złamaniu zakazu wjazdu i jedno zawiadomienie o wymuszenia na pasach pierwszeństwa na pieszym. Sprawą zajęła się świdnicka policja. Mundurowi nie dali mi szansy (a mam na to trzy dni), aby odnieść się do donosów sygnalisty z Damel Taxi. Sprawa szybko trafiła do sądu – opowiedział nam pan Witold.
Proces toczy w Sądzie Rejonowym w Świdniku. Były już dwie rozprawy. Następna, prawdopodobnie już ostatnia, kończąca się wyrokiem, jest zapowiedziana na 28 stycznia.
Walczy o swoje
Pan Witold zaparł się i zaczął szukać dowodów swojej niewinności.
– Po pierwsze, pod znakiem B-2 nie może pojawić się tabliczka z wyłączeniem konkretnych firm taksówkarskich np. Damel czy ALE Taxi. Może być tylko informacja o wyłączeniu „Taxi”, czy służb typu policja. Po drugie, na stronie internetowej, w regulaminie lotniska, widnieje zapis, że taksówki przywoławcze, np. na aplikację, mogą na kilka minut wjechać pod terminal, aby dowieźć lub zabrać pasażera. Tabliczka pod znakiem B-2 określające wyłączenie konkretnych firm jest niezgodna z regulaminem lotniska – tłumaczył pan Witold.
Taksówkarz ze Świdnika drążył dalej. Poprosił o konsultację inżyniera od organizacji ruchu i jednocześnie wystąpił do PL Lublin, a trybie dostępu do informacji publicznej, o dokument określający organizację ruchu na drodze wewnętrznej na lotnisku. Taki dokument jest wymagany przez prawo. – I tu się okazało, że de facto nie ma formalnego dokumentu. Lotnisko bazuje na opracowaniu budowlanym, podpisanym przez kierownika budowy lotniska, co nijak się ma do obecnej rzeczywistości – powiedział pan Witold. Kolejny krokiem taksówkarza była prośba do wojewody lubelskiego, o wykonanie oceny organizacji ruchu nas drogach wewnętrznych w strefie ruchu na Terenie Portu Lotniczego Lublin. Dlatego do wojewody, bo lotnisku leży na styku dwóch gmin – Wólki i Mełgwi – i powiatu świdnickiego.
Druzgocące wnioski
Pan Witold w prośbie do wojewody wskazuje, że znak B-2 na przylotach terminalu PL Lublin stoi bezprawnie oraz w jawnej sprzeczności z regulaminem lotniska umieszczonym na stronie internetowej. – Po za tym na mapie projektu widnieje tylko droga wewnętrzna, nie ma naniesionej strefy ruchu. Bez nie naniesionej w projekcie strefy ruchu na lotnisku policja nie może wlepiać mandatów, ponieważ droga wewnętrzna bez strefy ruchu jest droga prywatną, a nie publiczną – dodaje pan Witold.
Audytorzy wojewody dokonali oceny i 18 grudnia 2024 roku odpowiedzieli panu Witoldowi. – Po dokonaniu wnikliwej analizy dokumentacji oraz wykonaniu postępowania wyjaśniającego oceniam negatywnie organizacje ruchu nas drogach wewnętrznych w strefie organizacji ruchu na terenie Portu Lotniczego Lublin – tak brzmi konkluzja oceny podpisanej przez Michał Zduna, dyrektora Wydziału Infrastruktury Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie.
Lista uwag urzędników wojewody jest długa. – Analiza dokumentacji wykazała, że projekt organizacji ruchu nie spełnia wymogów zawartych w rozporządzeniu z dnia 23 września 2003 roku ministra infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków zarządzenia ruchem na drogach, czyli nie określono terminu wprowadzenie organizacji ruchu, brak jest niezbędnych podpisów. To tylko niektóre z braków formalnych wykryte przez audytorów w dokumentach PL Lublin.
Urzędnicy wojewody byli także na wizji lokalnej w PL Lublin. Wnioski również są druzgocące. – Organizacja ruchu istniejąca na terenie Portu Lotniczego Lublin (…) nie spełnia wymogów formalnych; organizacja ruchu zatwierdzona na terenie (PL Lublin – red.) nie obowiązuje na terenie portu, a istniejące znaki są ustawione nielegalnie; znak B-2 „zakaz wjazdu” z tabliczkami kogo ten zapis nie dotyczy po stronie przyloty, jest ustawiony bezprawnie. Audytorzy wojewody wypisali długą listę uchybień w organizacji ruchu na PL Lublin.
– Port Lotniczy Lublin nie otrzymał wspomnianej decyzji urzędu wojewódzkiego – poinformował nas Piotr Jankowski, rzecznik prasowy PL Lublin.
– Intencją ustawienia tego zakazu jest utrzymanie stałej przepustowości na drodze najbliżej terminalu, co wiąże się z kwestiami bezpieczeństwa. Ruch kierowany jest przez parkingi, które dla wszystkich użytkowników są bezpłatne do 10 min. Natomiast znak zakaz wjazdu (B-2) dotyczy wszystkich uczestników ruchu za wyjątkiem tych, którzy zostali wyszczególnieni na tabliczce, z adnotacją „nie dotyczy". Umieszczenie tabliczki z informacją „nie dotyczy" jest zgodne z prawem o ruchu drogowym. Ekspertyza prawna na stronie internetowej – link: https://cuk.pl/porady/znak-zakazu-wjazdu. Samochody korporacji Ale Taxi mogą wjeżdżać, na podstawie zawartej umowy z Portem Lotniczym Lublin. Nie ma natomiast nigdzie tabliczki z napisem „Damel” – dodaje rzecznik.
Rzeczywiście, dziś nie ma na tabliczce nazwy „Damel”, bo umowa już z tą korporacją wygasła. W momencie, gdy pan Witold był karany, taka adnotacja o wyłączeniu widniała na tabliczce pod znakiem B-2.
Policja tłumaczy
W podobnej sytuacji jak pan Witold znalazło się wielu kierowców. Zapytaliśmy zatem mundurowych z KPP w Świdniku, dlaczego wciąż wystawiają mandaty kierowcom, którzy zignorują znak B-2 w PL Lublin, skoro ten znak stoi bezprawnie, co wynika z audytu urzędników wojewody. – Na podstawie przepisów prawa policjanci zobowiązani są do przestrzegania i respektowania przepisów, w tym naruszeń uczestników ruchu drogowego w zakresie stosowania się do znaków i sygnałów drogowych. Jednocześnie mając na uwadze ustalenia wynikłe w przedmiotowej sprawie – uwagi w tym zakresie przekazywane są sukcesywnie funkcjonariuszom pełniącym służbę w rejonie lotniska, jak również podejmujących tam interwencje. Materiały w sprawie podejmowanych interwencji kierowane są do rozpatrzenia przez sąd – odpowiedziała nam asp. szt. Elwira Domaradzka z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku.
Tymczasem policjanci ze Świdnika nie wiedzą, ile mandatów wypisali na lotnisku. – W Komendzie Powiatowej Policji w Świdniku nie prowadzi się rejestrów, z których można uzyskać takie dane – odpowiedziała nam Domaradzka.
Czy kierowcy, którzy zostali ukarani mandatem na lotnisku za złamanie znaku B-2 mogą się starać o anulowanie kary? - Na podstawie art. 98§3 kpow (kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia – red.) mandat staje się prawomocny z chwilą pokwitowania jego odbioru przez ukaranego. Uchylenie mandatu następuje na podstawie art. 101§1-1b kpow – na wniosek ukaranego, jego przedstawiciela lub z urzędu (§1-w terminie 7 dni od uprawomocnienia). Wskazane okoliczności nie są podstawą do uchylenia mandatu na podstawie art. 1a i 1b. Jednocześnie informuję, że organem uprawnionym do uchylenia mandatów jest sąd – dodaje policjantka.
Taksówkarz się broni
Trwa wojna na PL Lublin. Sygnalista złożył na policję w Świdniku zawiadomienie o 17 wykroczeniach popełnionych na lotnisku przez pana Witolda. Wszystkie są udokumentowane telefonem albo kamerką samochodową. – Policja była nasłana na moją osobę. Parę dni temu znowu chcieli mi wlepić mandat, ale jak im pokazałem pismo do wojewody, to zaniechali ukarania. Tylko mnie pouczyli. A do donosów sygnalisty mundurowi z KPP Świdnik nawet nie dali mi się odnieść, choć mam na to trzy dni. Od razu przekazali sprawę do sądu – powiedział nam pan Witold. W takiej sytuacji jak pan Witold jest także jeszcze dwóch innych taksówkarzy jeżdżących na aplikację.
Kolejna, już druga, rozprawa w Sądzie Rejonowym w Świdniku, odbyła się na początku stycznia. Trzecia jest planowana na 28 stycznia. Prawdopodobnie w tym terminie zapadnie wyrok. Pan Witold spodziewa się uniewinnienia. – Niesłusznie ukaranych kierowców na lotnisku są setki, jak nie tysiące. Policja w Świdniku mimo że od grudnia wie, że mandaty wlepia bezprawnie, to w dalszym ciągu karze na przylotach. Mam nadzieję, że sprawiedliwość wygra – kończy pan Witold.
Przed sądem broni się pan Witold, a w PL trwają prace nad nową organizacją ruchu. – Trwają obecnie prace nad wprowadzeniem nowej organizacji ruchu na terenie przylegającym do lotniskowego terminalu. Zakończenie prac związanych z nową, już opracowaną i zatwierdzoną przez zarząd spółki Port Lotniczy Lublin SA, „Stałą Organizacją Ruchu” na drogach wewnętrznych portu lotniczego, przewidywane jest do końca kwietnia br. Do tego czasu obowiązuje obecna organizacja ruchu – kończy Piotr Jankowski.
Jak KPP Świdnik może skomentować ocenę organizacji ruchu na drogach wewnętrznych na terenie PL Lublin, wykonana przez służby Wojewody Lubelskiego. Pismo z wynikami tego audytu z dnia 18 grudnia 2024 (sygnatura IF-III. 81 70.60-2.2024) jest w posiadaniu KPP Świdnik.
Zgodnie § 7 ust. 3 pkt. 3 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 23 września 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru nad tym zarządzaniem (t.j. Dz. U. 2017 poz. 784) - opinia Policji nie jest wymagana w przypadku projektu organizacji ruchu na drodze wewnętrznej.
Czy do czasu uzyskania zgody na właściwą schemat organizacji ruchu w PL Lublin powinny być zasłonięte znaki, szczególnie B-2 przy wjeździe?
To podmiot zarządzający drogą jest odpowiedzialny za właściwe oznakowanie.