

Wczoraj puławscy policjanci dwukrotnie otrzymali zgłoszenia o niewybuchach. A dziś dostali kolejne.

Pierwszy znalazł wczoraj, 10 marca, pracujący w polu w Wojszynie mężczyzna. Na miejsce przyjechał policyjny pirotechnik, który potwierdził, że znalezisko to pochodzący z okresu II wojny światowej granat moździerzowy.
Kilkadziesiąt minut później, w miejscowości Zarzecze, spacerująca w lesie kobieta, znalazła kolejny niewybuch; również była to cześć granatu moździerzowego z okresu II wojny światowej.
A we wtorek rano puławski dyżurny otrzymał zgłoszenie z Pachnowoli, gdzie w trakcie prac polowych mężczyzna znalazł niewybuch. Skierowany na miejsce policyjny pirotechnik potwierdził, że to także granat moździerzowy z okresu II wojny światowej.
W każdym z opisanych przypadków miejsca znalezienia niewybuchów zabezpieczali policjanci. Potem zajęli się nimi saperzy z JW w Dęblinie.
Przy takich informacjach policja przypomina i apeluje, by w przypadku odnalezienia niewybuchów lub przedmiotów, które wzbudzają jakiekolwiek wątpliwości nie przenosić ich, nie dotykać, ani nie rozbrajać. Jak najszybciej należy skontaktować się z nr alarmowym 112 i powiadomić służby, które zabezpieczą teren i powiadomią saperów.
