Ceny biletów na trasie Świdnik-Lublin pozostaną bez zmian, a pasażerowie w dalszym ciągu za 10 kilometrów jazdy będą płacić 3 zł.
- Sytuacja na razie jest patowa - mówi Leszek Wytrzyszczewski, naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu świdnickiego starostwa. Doszło tam do spotkania władz powiatu z przewoźnikami. Mimo to, stronom nie udało się dojść do porozumienia.
- Wysłuchaliśmy racji przewoźników. Poznaliśmy ich punkt widzenia na całą tę sytuację - wyjaśnił Wytrzyszczewski. - Niewykluczone, że będą kolejne spotkania - dodał.
Świdniccy przewoźnicy największy żal mają do PPKS. - Polityka tego przedsiębiorstwa polega na stosowaniu dumpingu, a co za tym idzie - wyeliminowaniu konkurencji - twierdzą zgodnie. - Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że PKS odmówiło nam możliwości korzystania ze swojego przystanku, a niektórym przewoźnikom zwiększyło za to opłaty o prawie 400 proc. - ze 1,80 do ponad 9 zł. Przecież to horrendalna kwota - uważa Piotr Kowalewski z LKK. - Za co mamy w takim razie zmieniać i unowocześniać tabory? - pyta.
- 1,50 zł będzie tylko do czasu - mówi Kowalewski. - Jak wyeliminują konkurencję, ceny biletów skoczą w górę - tłumaczy.
Według Jakuba Osiny, radnego, przewoźnicy są ze sobą w zmowie i solidarnie windują ceny biletów. Niecałe dwa tygodnie temu radny poinformował o tym Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który ma zamiar wszcząć postępowanie w tej sprawie.
Komentarze:
Swidniczanin: Ostatnio jechałem na trasie Lublin - Zamość i za bilet ulgowy zapłaciłem 6 zł !!!!!! A to jest 80 km autobusem !!!!
Codzienny pasażer: Ceny nie powinny przekroczyć 2 zł - bilet normalny i 1zł - ulgowy (...). Na trasie Świdnik - Lublin jeżdżą monopoliści i tyle!
Porównanie:
Trasa Lublin - Lubartów: ta sama sytuacja