Rafał S. i Ireneusz S. już nikogo nie będą bić po służbie. We wtorek Sąd Okręgowy w Lublinie ostatecznie skazał ich za skatowanie niepełnosprawnego mieszkańca Świdnika.
Przypomnijmy. W maju 2006 roku Rafał S. i Ireneusz S., wówczas funkcjonariusze ze świdnickiej komendy, wracali z imprezy integracyjnej. Na ulicy natknęli się na Antoniego W., niepełnosprawnego mieszkańca Świdnika. Zaczęli go bić. Zmasakrowany mężczyzna trafił do szpitala.
Na procesie brutale nie przyznawali się do winy. Ale pobicie widział przez okno mieszkaniec Świdnika, główny świadek oskarżenia. Dokładnie opisał, jak mężczyźni pastwili się nad swą ofiarą.
Niedługo po pobiciu Rafal S. i Ireneusz S. zostali wyrzuceni z policji. Jednak obaj zaskarżyli decyzje o zwolnieniu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie. Wiosną ub. roku sędziowie uznali, że policja przy wyrzucaniu obu z pracy dopuściła się rażących błędów. Dlatego w kwietniu ub. roku zostali ponownie przyjęci do służby.
Na dodatek, należały im się zaległe półroczne pobory. Założyli mundury i patrolowani podświdnickie miejscowości. Już jako funkcjonariusze wysłuchali nieprawomocnego wyroku, który w ich sprawie wydał w maju Sąd Rejonowy w Lublinie.
Ireneusz S. i Rafał S. byli policjantami do 19 stycznia tego roku - taki był efekt postępowania dyscyplinarnego przeciwko nim.
- Wtedy zostali ponownie zwolnieni ze służby - mówi Tomasz Dejer ze świdnickiej policji.
Sprawa nie była jednak zamknięta, bo mężczyźni ponownie odwołali się od tej decyzji do komendanta głównego policji. Wtorkowy, prawomocny już wyrok ostatecznie pozbawia ich szansy na powrót do służby, bo funkcjonariuszem nie może być osoba karana.