Postępowanie w stosunku do byłego policjanta warunkowo umorzone na dwa lata. Miał puścić wolno dwóch innych policjantów po tym, jak skatowali niepełnosprawnego.
W maju 2007 roku dwóch mężczyzn pobiło w Świdniku niepełnosprawnego. Świadek zdarzenia wezwał na miejsce policję. Pierwszy funkcjonariusz, który przybył na miejsce zobaczył, że napastnikami są jego koledzy z policji. Według relacji świadka miał ich puścić wolno. - Powiedział do nich spie… - relacjonował w sądzie świadek. Napastnicy wrócili do domu i zatrzymani zostali dopiero rano.
Napastnicy zostali skazani na karę 1.5 roku więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Ich wyroki są już prawomocne. Prokuratura zajęła się także sprawą ich kolegi, który zezwolił im odejść z miejsca zdarzenia.
Śledczy z Radomia oskarżyli go o niedopełnienie obowiązków. Proces w tej sprawie trwał 2 lata. W tym czasie oskarżony przestał być policjantem. – Został zwolniony w lipcu tego roku – mówi Tomasz Dejer z policji w Świdniku.