Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Mieszkańcy ul. Traugutta w Świdniku mają dość chodzenia po wertepach i rozważają blokadę ulicy
Wyboista droga na wiosnę tonie w błocie, w lecie przykrywa ją kurz - narzekają mieszkańcy ul. Traugutta w Świdniku. Jest szansa, że się to zmieni. Miasto planuje przejąć drogę i wziąć się za remont.
- Walczymy o drogę od lat, piszemy pisma do urzędów, ale nasze starania nie przynoszą efektu. Już nie wiemy, co robić… Obiecywali, że rok temu będzie nowa droga i nic - ubolewa Jan Kostruba, mieszkaniec ul. Traugutta. - Wiosną i jesienią przeżywamy koszmar, bo toniemy w błocie. W lecie z kolei strasznie się kurzy i też trudno to wytrzymać. A tędy dzieci do szkoły chodzą, ludzie do piekarni.
- Często tędy przechodzę, ale trzeba bardzo uważać, żeby się nie potknąć. Samochodem też trzeba bardzo uważać. Można sobie uszkodzić zawieszenie w pojeździe. To chyba ostatnia tak fatalna droga na tym osiedlu. Ktoś powinien ją w końcu wyremontować - uważa Katarzyna Kicińska, mieszkanka ul. Polnej.
Ulica Traugutta należała kiedyś do powiatu świdnickiego. Kilka lat temu radni zdecydowali się jej pozbyć i podjęli stosowną uchwałę. Ale wtedy przepisy nie precyzowały jasno, co dalej robić w takiej sytuacji, dlatego miasto nie zdecydowało się przejąć drogi, która stała się… niczyja. Sprawa trafiła do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, bo nie było wiadomo, kto jest właścicielem drogi. Ministerstwo uznało, że ul. Traugutta to droga wewnętrzna, co oznacza, że należy ona do mieszkańców, którzy mają przy niej swoje domy.
- Na pismo mieszkańców, powiat odpisał, że fragment ulicy Traugutta mógł zostać przekazany na własność Urzędowi Miasta, ale gmina nie wystąpiła o przejęcie tej nieruchomości. Dlatego mieszkańcy, którzy odpowiadają za porządek na tej ulicy, rozważają jej zagrodzenie. Nie chcą ponosić odpowiedzialności, jeśli ktoś sobie coś uszkodzi na tej drodze - mówi Mirosław Tarkowski, radny miejski. - Jest wiele ulic, które czekają na remont, ale Traugutta już czeka bardzo długo.
Jest szansa, że do blokady nie będzie musiało dojść. - Zdecydowaliśmy, że przystąpimy do tej inwestycji w przyszłym roku. Są na to pieniądze i powstanie projekt - obiecuje Andrzej Radek, zastępca burmistrza Świdnika. - Poszliśmy nawet dalej i chcemy zrobić dokumentację Traugutta od ul. Dworcowej do Kruczkowskiego.
- Walczymy o drogę od lat, piszemy pisma do urzędów, ale nasze starania nie przynoszą efektu. Już nie wiemy, co robić… Obiecywali, że rok temu będzie nowa droga i nic - ubolewa Jan Kostruba, mieszkaniec ul. Traugutta. - Wiosną i jesienią przeżywamy koszmar, bo toniemy w błocie. W lecie z kolei strasznie się kurzy i też trudno to wytrzymać. A tędy dzieci do szkoły chodzą, ludzie do piekarni.
- Często tędy przechodzę, ale trzeba bardzo uważać, żeby się nie potknąć. Samochodem też trzeba bardzo uważać. Można sobie uszkodzić zawieszenie w pojeździe. To chyba ostatnia tak fatalna droga na tym osiedlu. Ktoś powinien ją w końcu wyremontować - uważa Katarzyna Kicińska, mieszkanka ul. Polnej.
Ulica Traugutta należała kiedyś do powiatu świdnickiego. Kilka lat temu radni zdecydowali się jej pozbyć i podjęli stosowną uchwałę. Ale wtedy przepisy nie precyzowały jasno, co dalej robić w takiej sytuacji, dlatego miasto nie zdecydowało się przejąć drogi, która stała się… niczyja. Sprawa trafiła do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, bo nie było wiadomo, kto jest właścicielem drogi. Ministerstwo uznało, że ul. Traugutta to droga wewnętrzna, co oznacza, że należy ona do mieszkańców, którzy mają przy niej swoje domy.
- Na pismo mieszkańców, powiat odpisał, że fragment ulicy Traugutta mógł zostać przekazany na własność Urzędowi Miasta, ale gmina nie wystąpiła o przejęcie tej nieruchomości. Dlatego mieszkańcy, którzy odpowiadają za porządek na tej ulicy, rozważają jej zagrodzenie. Nie chcą ponosić odpowiedzialności, jeśli ktoś sobie coś uszkodzi na tej drodze - mówi Mirosław Tarkowski, radny miejski. - Jest wiele ulic, które czekają na remont, ale Traugutta już czeka bardzo długo.
Jest szansa, że do blokady nie będzie musiało dojść. - Zdecydowaliśmy, że przystąpimy do tej inwestycji w przyszłym roku. Są na to pieniądze i powstanie projekt - obiecuje Andrzej Radek, zastępca burmistrza Świdnika. - Poszliśmy nawet dalej i chcemy zrobić dokumentację Traugutta od ul. Dworcowej do Kruczkowskiego.
