Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Dziś władze miasta oficjalnie otworzyły windę w największej świdnickiej przychodni. - Winda spełnia wszystkie wymogi unijne. Kosztowała około 300 tys. zł. Wreszcie jest i nawet mówi - śmieje się Jacek Kamiński, dyrektor SPZOZ w Świdniku.
W budynku świdnickiej specjalistyki przy Al. Lotników Polskich mieści się 8 praktyk NZOZ. Cała specjalizacja mieście się na drugim piętrze: neurolog, reumatolog, okulista, dermatolog, laryngolog. I dotarcie do ich gabinetów stanowiło największy problem dla schorowanych pacjentów. Wybudowanie zewnętrznej windy stało się możliwe dzięki temu, że miasto Świdnik dorzuciło 150 tys. zł do takiej samej sumy, którą na ten cel przeznaczył powiat świdnicki.
- Ten sukces ma bardzo wielu ojców. Ktoś może powiedzieć, że to tylko winda, ale to jest inwestycja niezwykle istotna dla mieszkańców - dodaje Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika.
- Ten sukces ma bardzo wielu ojców. Ktoś może powiedzieć, że to tylko winda, ale to jest inwestycja niezwykle istotna dla mieszkańców - dodaje Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika.
O budowę windy 5 lat ubiegał się dr Wojciech Borkowski. - Przepracowałem 40 lat w tym budynku i przez te lata musiałem z bólem serca patrzeć jak schorowani ludzie wspinają się na najwyższe piętro do specjalistów. Cieszę się, że ich męka się skończyła - podkreśla dr Borkowski z Praktyki Lekarza Rodzinnego "Medyk”.
