Czy mieszkanka gminy Trawniki tak zaniedbała swoje konie, że jeden z nich padł? Na to pytanie ma przynieść odpowiedź postępowanie prowadzone przez świdnicką policję. Sprawa ujrzała światło dzienne, dzięki członkom stowarzyszenia zajmującego się opieką nad zwierzętami.
Sygnał o możliwych nieprawidłowościach dotarł do komendy w Świdniku w środę. Poinformowano, że w jednym z gospodarstw w gminie Trawniki są dwa zaniedbane konie. Kiedy policjanci tam pojechali, jedno zwierzę leżało na padoku.
– Na miejsce został wezwany lekarz weterynarii, który podał leki zwierzęciu, natomiast strażacy z OSP przemieścili konia do zadaszonej stodoły. Następnej nocy zwierzę padło – informuje asp. szt. Elwira Domaradzka, rzeczniczka świdnickiej policji.
Zwłoki martwego konia zabezpieczono do sekcji zwłok, któa ma wykazać, co było przyczyną śmierci zwierzęcia.
Drugi z koni był w lepszym stanie. Od właścicielki przejęło go stowarzyszenie. Policjanci będą wyjaśniać, czy kobieta rzeczywiście zaniedbywała zwierzęta.