Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Antoni Macierewicz w PZL-Świdnik (fot. Maciej Kaczanowski)
Pierwsze nowe śmigłowce trafią do armii w przyszłym roku – zapowiada Ministerstwo Obrony Narodowej. MON prowadzi w rozmowy z sprawie zakupu helikopterów m.in. z fabryką w Świdniku.
Podczas środowej konferencji prasowej, ministerstwo ogłosiło, że pierwsze śmigłowce przeznaczone do działań wojsk specjalnych oraz misji poszukiwawczo-ratowniczych Siły Zbrojne otrzymają w 2017 r.
– Oznacza to blisko trzyletnie przyspieszenie realizacji ustalonego jeszcze w 2012 roku programu śmigłowcowego – mówi Beata Perkowska z MON. – Aktualnie trwają wstępne rozmowy z trzema potencjalnymi dostawcami – dodaje.
Przypomnijmy, że po zakończeniu rozmów offsetowych w Francuzami, MON ponownie ogłosił chęć zakupu śmigłowców i zaprosił do negocjacji trzy firmy biorące udział w poprzednim przetargu: francuskiego Airbusa, amerykańską Sikorsky Aircraft wraz z PZL Mielec oraz PZL Świdnik, który jest częścią Leonardo Helicopters.
– Rozpoczęte rozmowy nie oznaczają zakupu z pominięciem obowiązujących procedur zakupów ze środków publicznych. Przeciwnie, rozmowom zapewniono całkowitą przejrzystość i równe traktowanie wszystkich oferentów – dodaje Perkowska.
Jednym z warunków podpisania kontraktu jest stworzenie śmigłowcowego centrum serwisowego w Łodzi.
PZL-Świdnik nie komentuje środowego oświadczenia MON.
