Dziś gnieżdżą się w zaniedbanym baraku. Ale za niecałe dwa lata przeniosą się do pięknego obszernego gmachu z salą koncertową.
- Bardzo się cieszymy, że będziemy mieć lepsze warunki. Tym bardziej że w szkole uczy się jeszcze moja młodsza siostra, która gra na skrzypcach. Więc może chociaż ona będzie miała okazję wystąpić w ogromnej sali koncertowej - mówi 14-letni Michał Luterek, który gra na gitarze.
Budowa nowego gmachu przy ul. Króla Pole w Świdniku trwa od kilku miesięcy. - Wszyscy są pod wielkim wrażeniem, że to tak szybko idzie - cieszy się Beata Olszewska-Duma, dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej w Świdniku im. Rodziny Wiłkomirskich.
Szkoła istnieje 35 lat. I od początku ma problemy lokalowe. - Cieszymy się ogromnie, że w końcu nasi uczniowie i nauczyciele będą mieli dobre warunki do nauki i pracy - mówi dyr. Olszewska-Duma.
W tej chwili 200 uzdolnionych muzycznie uczniów doskonali talent w niedużym baraku. Szkoła wynajmuje również od gminy pomieszczenia po szkole społecznej przy ul. Hallera. Dodatkowo ćwiczy tam zespół "Leszczyniacy”. Liczy on blisko 100 osób.
- W baraku było kiedyś zaplecze socjalne dla pracowników, którzy budowali osiedle. My mieliśmy tu znaleźć się na chwilę, i niestety, tak zostało. To jest bardzo męczące, że uczniowie i nauczyciele muszą tak kursować od budynku do budynku. Nie mamy również sali koncertowej - ubolewa pani dyrektor.
Sytuacja zmieni się na wiosnę 2010 r. Wtedy szkoła wprowadzi się do nowego budynku o powierzchni ponad 2 tys. mkw. - Będą sale dydaktyczne i sala koncertowa na 250 miejsc oraz pomieszczenia do prób - cieszy się dyr. Olszewska-Duma.
Budowę w całości finansuje Ministerstwo Kultury. Prawdopodobnie będzie kosztować 6 mln zł. Miasto Świdnik, już kilka lat temu przekazało szkole teren pod tę inwestycję.