Jechał po pijanemu, znieważył policjantów, kopał w radiowóz i pluł na podłogę na izbie przyjęć. Mowa o 34-letnim mieszkańcu Franciszkowa, który trzeźwieje w celi.
Dwie godziny później policjanci otrzymali zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który awanturuje się w Szpitalu Miejskim w Świdniku.
- Po przybyciu na miejsce policjanci zastali 34-latka, który kopał w ścianę, pluł na podłogę oraz wykrzykiwał wulgaryzmy. Był bardzo pobudzony i agresywny oraz nie reagował na polecenia policjantów – relacjonuje Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Okazało się, że to ten sam mężczyzna, który wcześniej kierował vw golfem.
Awanturnik w trakcie wyprowadzania ze szpitala znieważał policjantów i uderzał rękami w drzwi radiowozu. 34-latek ponownie trafił do szpitala, tym razem w celu przebadania, czy można osadzić go w policyjnym areszcie.
Gdy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty. Grożą mu dwa lata pozbawienia wolności oraz grzywna.