Ponad 80 proc. nieruchomości od prywatnych właścicieli jest już w rękach Portu Lotniczego Lublin. Ci, którzy nie chcieli sprzedać swoich działek, zostaną wywłaszczeni.
A to oznacza, że spółka stała się właścicielem ponad 80 proc. nieruchomości, znajdujących się dotąd w rękach osób prywatnych, a potrzebnych pod budowę lotniska dla Lubelszczyzny.
Pieniądze na wykup gruntów i domów pochodzą z zawartego w ubiegłym tygodniu kontraktu dla województwa. - To kwota 20 mln zł, którą w całości przeznaczyliśmy na transakcje - informuje Piotr Jankowski, rzecznik PLL.
Domy, które przeszły na własność portu, a ich właściciele wyprowadzili się, spółka szykuje do rozbiórki. Trzy budynki (w tym dwa domy) już wyburzono. Trwają przygotowania do rozbiórki kolejnych siedmiu domów, które stoją na planowanym lotnisku. 4 z nich położone są w Świdniku Dużym II, a 3 w Janowicach, gm.
Mełgiew. Rozbiórki rozpoczną się w styczniu 2009 r. , a odzyskane materiały spółka będzie sukcesywnie sprzedawać.
A co z tymi, którzy nie zdecydowali się na sprzedaż swoich działek? - Te osoby zostaną wywłaszczone - zapowiada Jankowski. - Czekamy na wejście specustawy, która przyspieszy te procedury.
Lotnisko ma kosztować 350 mln zł. Spółka twierdzi, że jest przygotowana na taki wydatek. Dodatkowym kosztem będzie budowa dróg dojazdowych do portu. W RPO na rozbudowę drogi Lublin-Port Lotniczy w Świdniku zapisano 48 mln zł.
Zapewnione jest też prawie 20 mln zł dla 3 kolejnych projektów obejmujących przebudowy dróg powiatowych i gminnych w Wólce.
Z dodatkowymi kosztami na budowę dróg liczą się władze Świdnika. - Oczywiście na miarę naszych możliwości - mówi Artur Soboń, rzecznik UM Świdnik. - A w tej chwili wykupujemy już grunty na ul. Solidarności, która będzie jedną z dróg dojazdowych do lotniska.